Mieszkańcy wsi Russocice w Wielkopolsce murem stoją za ciężarną żoną Daniela M. (30 l.). – Obiecywał jej wspaniałe życie, a zgotował wstyd na całą Polskę – mówią sąsiedzi. Według ich relacji, rodzina Eweliny M. (20 l.) po aferze, którą wywołał ich zięć, wyjechała z rodzinnej miejscowości i zaszyła się w górach. Przypomnijmy – tym zięciem jest syn Zenona Martyniuka (czyli „króla” disco polo), a afera polega na tym, że 30-letni jedynak gwiazdy awanturował się i dwukrotnie policja znajdowała przy nim narkotyki. W najgorszej sytuacji jest poturbowana psychicznie żona Daniela M. Przecież niebawem rodzi…
– Ewelina to miła dziewczyna. Chyba nie układa jej się z mężem. Widziałam ją trzy tygodnie temu u nas w kościele. Była na mszy ze swoją mamą. Od tego czasu nie pokazywała się u nas – opowiada jedna z mieszkanek wsi.
W Russocicach wszyscy wierzą rodzicom Eweliny, którzy winą za kłopoty obarczają Daniela M. – G. to porządni ludzie. Nie wierzę w ani jedno złe słowo, które mąż Eweliny mówi o niej i jej rodzicach – zapewnia Drogomierz Łaszczyk (80 l.).
Ludzi oburzył wpis Daniela M. (30 l.) o młodziutkiej żonie. W internecie zarzucał jej, że specjalnie zaszła w ciążę, natomiast rodzina Eweliny zmusiła go do ślubu, a teraz chce go zniszczyć. – Ta dziewczyna nie musiała łapać bogatego męża. Ma porządną i zamożną rodzinę, jest śliczna, znalazłaby innego kandydata na męża – zapewnia mieszkanka wsi.
Daniel i Ewelina wzięli ślub na początku października. Zenek Martyniuk nie żałował pieniędzy na wesele jedynaka. Miało kosztować milion złotych. Jak widać, pieniądze szczęścia nie dają.
„Król” disco polo ma problemy z synem od dawna. Już wiosną ubiegłego roku 30-latkiem zainteresował się wymiar sprawiedliwości, gdyż zakłócił mir domowy swoim przyszłym teściom. Wezwana na miejsce policja, znalazła przy Danielu M. środki odurzające (nieprawomocny i łagodny wyrok w tej sprawie zapadł 2 stycznia 2019 r.). Sytuacja powtórzyła się po ślubie Daniela i Eweliny, ale już w domu syna Zenka. 30 grudnia 2018 r. ciężarna Ewelina musiała wysłuchiwać krzyków męża na klatce schodowej. Znów pojawiła się policja i znów znaleziono przy Danielu narkotyki. Tym razem sąd może surowo ukarać 30-latka, gdyż działał on w warunkach recydywy. Sąd nie przymknie oka na te wybryki z jeszcze jednego względu. Daniel M. podpadł też policji, co na pewno znajduje się w jego aktach. W ubiegłym roku toczyło się śledztwo ws. znieważenia funkcjonariuszy na służbie. Gdy zatrzymywano Daniela M. w Białymstoku, by przewieźć go na izbę wytrzeźwień, ten miał grozić policjantce, że ją zgwałci i opluj ją. Drugiego policjanta miał ugryźć w palec.
Źródło: fakt.pl