Daniel wciąż sprawia ból swoim rodzicom. Najpierw miał konflikt z żoną, a teraz Martyniukowie podjęli działania w związku z jego aktywnością w gastronomii. Wpis Zenona Martyniuka (49 l.) mówi wszystko – to już najwidoczniej koniec baru jego syna.
Sprzedam dobrze prosperujący PUB w centrum miasta Białystok wraz z pełnym wyposażeniem – poinformował w internecie Zenek Martyniuk (49 l.).
To kolejna odsłona żenującego spektaklu, jaki królowi disco polo funduje syn Daniel. W 2017 r. ojciec uczynił go wspówłaścicielem lokalu. Teraz knajpa została zamknięta i czeka na nabywcę.
– Zenek nie chciał już dokładać do restauracji. Daniel jako właściciel miał dostęp do firmowej karty kredytowej i wszędzie nią płacił – wyjawił były pracownik lokalu.
Pod koniec grudnia ub. r. Daniel pokłócił się z ciężarną żoną, która uciekła od niego do rodziców, a on sam wyjechał do Warszawy. Ojciec chciałby namówić syna do podjęcia terapii, ale nie ma z nim kontaktu. Teraz Martyniukowie muszą posprzątać po jego działalności…
Przyszły właściciel powinien przygotować ponad milion złotych, by przejąć lokal.
Źródło: pomponik.pl