Zenek Martyniuk ma poważne problemy z synem. Niedawno głośno było o narkotykach, które ten posiadał i o zachowaniu w stosunku do swojej żony. Z tego powodu usłyszał poważne zarzuty. Proces niedługo się odbędzie, ale rodzice chcą walczyć o jego przyszłość. Właśnie pojawiła się informacja, ile będzie kosztowało zagraniczne leczenie mężczyzny.
Zenek Martyniuk po raz kolejny będzie musiał pomóc swojemu synowi. Zbliża się bowiem jego proces, na którym usłyszy zarzuty związane z posiadaniem nielegalnych substancji. Nie jest to pierwszy raz, gdy Daniel M. zostaje zatrzymany. Okoliczności są więc niesprzyjające. Wszystko wskazuje na to, że ten pójdzie do więzienia.
Chyba, że podda się odwykowi. Tylko to może uchronić go od odsiadki. Według informacji medialnych grożą mu nawet trzy lata pozbawienia wolności.
Zenek Martyniuk wyśle syna na odwyk. Terapia jest warta fortunę
Znajomi Zenka, gdy dowiedzieli się o całej sytuacji, przyszli z pomocą. Okazuje się, że znają dogodne miejsce, które mogłoby pomóc jego synowi wyjść z nałogu. Znajduje się ono w USA (Arizonie). Ponoć Zenkowi cały pomysł bardzo się podoba. W Polsce bałby się, że jego syn mógłby w ośrodku nie dotrwać do końca terapii.
– Zenek nie chce, by jego syn odbył terapię w Polsce. Boi się, że młodzian może z niej uciec. Przyjaciele z USA proponują mu ośrodek w Arizonie, gdzie Martyniuk ma wiele znajomych i kręci tam teledyski. W dodatku to porządny ośrodek, gdzie leczyły się gwiazdy. Ma wyniki – powiedział „Super Expressowi” przyjaciel gwiazdy.
Leczyły się tam same gwiazdy wielkiego formatu. Ośrodek w Arizonie cieszy się dobrą renomą
Ośrodek, w którym zdrowieć ma Daniel M., nazywa się „Łąki” („The Meadows”). Jego lokalizacja to odgrodzone od reszty miasteczko „Wickenberg”, wokół którego rozciągają się pustynie.
Ponoć bywały tam gwiazdy, które zna prawie każdy na całym świecie. Warto wymienić choćby byłą partnerkę Justina Biebera, czy piosenkarkę – Selenę Gomez, czy Tigera Woodsa – światowej sławy golfistę.
Koszt pobytu dla jednej osoby wbija w ziemię
Kto jak kto, ale „król disco polo”, którego hity znają w Polsce przecież wszyscy, na brak pieniędzy nie narzeka. Nie powinien więc zbytnio obciążyć go finansowo koszt pobytu jego syna w specjalistycznej klinice odwykowej w Arizonie.
Większość nie mogła by pozwolić sobie na taki luksus. W końcu to około 40 tys. dolarów na miesięcznie. Z pewnością rodzice Daniela będą chcieli o niego walczyć wszelkimi dostępnymi środkami.
Źródło: pikio.pl