Piotr Polk (56 l.) nie posiada się ze szczęścia. Już od dawna pragnął powiększenia rodziny. Marzenie to właśnie się spełnia…
Gdy dziewięć lat temu aktor związał się z piękną menedżerką gwiazd Joanną Gajewską, przyrzekł sobie, że jej dwie córki będą dla niego jak własne dzieci i razem stworzą rodzinę, o jakiej marzył.
Choć jest człowiekiem spełnionym, zawsze żałował, że nie ma własnej pociechy.
– Wkurza mnie zachowanie facetów, którzy nie mają cierpliwości do swoich dzieci. Myślę: chłopie, nie wiesz, jaki masz skarb. Za taki skarb warto oddać wszystkie pieniądze – wyznał szczerze.
Gdy Ola i Julia (19 l.) stały się częścią jego życia, poczuł się głową rodziny. Szybko znaleźli wspólny język. Zaufali sobie.
– Nie mamy żadnych barier. Traktujemy się poważnie. Możemy rozmawiać o wszystkim, nawet o tym, o czym nie rozmawia z mamą. Może jestem bezpieczny, obiektywny i jestem w stanie wszystkiego wysłuchać? – opowiadał aktor.
Teraz znowu szykuje się rewolucja w jego życiu…
Aleksandra (29 l.), starsza córka żony aktora, za kilka miesięcy zostanie mamą. Na świat przyjdzie chłopiec. Aktor nie posiada się ze szczęścia – od dawna marzył, by rodzina się powiększyła…
Pasierbica dotąd pasjonowała się polityką i chciała działać społecznie. Została nawet radną Warszawy.
Teraz jednak ma ambicję być najlepszą mamą. A Piotr chce być wzorowym dziadkiem – takim, który rozpieszcza malucha, opowiada bajki, zabierze na różne wyprawy, a czasem zepsuje, dając smakołyki. Ale najpierw zrobi chłopcu kołyskę, bo pasją aktora jest stolarstwo.
Na razie ma jedno życzenie: żeby chłopiec przyszedł na świat silny i zdrowy.
Źródło: pomponik.pl