Anna Dymna aż 4 razy wymykała się śmierci. Jeden wypadek groził paraliżem nóg

Anna Dymna aż cztery razy otarła się o śmierć! Jeden z wypadków mógł skończyć się tragicznie – aktorce groził paraliż nóg, a lekarze nie widzieli szans na poprawę stanu zdrowia. Jak doszło do wypadku? Co wydarzyło się w życiu gwiazdy?

Aktorka przeszła wiele trudnych chwil w życiu, jednak wielokrotnie udowodniła, że z każdej walki można wyjść zwycięsko. Anna Dymna po tajemniczej śmierci ukochanego mężczyzny przez długie lata zmagała się z depresją. Nie wiedziała wówczas, że los szykuje dla niej kolejną przykrą niespodziankę. Gwiazda polskiej sceny filmowej przeszła poważny wypadek i cudem uniknęła śmierci. Poznajcie szczegółowe informacje na ten temat.

Co spotkało Annę Dymną?

Życie Anny Dymnej nie zawsze było usłane różami. Zaledwie trzy miesiące po śmierci męża gwiazda uległa poważnemu wypadkowi. Rokowania nie były duże, a diagnoza lekarska nie pozostawiała złudzeń – paraliż nóg. Do wypadku doszło w 1978 roku w drodze na Węgry. Dymna jechała na plan zdjęciowy i wydarzyła się tragedia. Gdy odzyskała przytomność w węgierskim szpitalu, była cała poobijana i straciła czucie w nogach:

– Jak odzyskiwałam przytomność po wypadku, długo byłam gdzieś daleko, nieprzytomna. Bardzo mi tam zresztą dobrze było. Jasno, ciepło. Powrót do rzeczywistości oznaczał ból, bo byłam bardzo poszkodowana. Z radością i ulgą, że nie boli, zapadałam się więc w tę jasną otchłań. Z momentu, kiedy odzyskałam świadomość, pamiętam niewiele, bo miałam też uszkodzoną pamięć – wyznała gwiazda na łamach Głosu Wielkopolskiego.

Anna Dymna aż cztery razy otarła się o śmierć! Jeden z wypadków mógł skończyć się tragicznie – aktorce groził paraliż nóg, a lekarze nie widzieli szans na poprawę stanu zdrowia. Jak doszło do wypadku? Co wydarzyło się w życiu gwiazdy?

Aktorka przeszła wiele trudnych chwil w życiu, jednak wielokrotnie udowodniła, że z każdej walki można wyjść zwycięsko. Anna Dymna po tajemniczej śmierci ukochanego mężczyzny przez długie lata zmagała się z depresją. Nie wiedziała wówczas, że los szykuje dla niej kolejną przykrą niespodziankę. Gwiazda polskiej sceny filmowej przeszła poważny wypadek i cudem uniknęła śmierci. Poznajcie szczegółowe informacje na ten temat.

Co spotkało Annę Dymną?

Życie Anny Dymnej nie zawsze było usłane różami. Zaledwie trzy miesiące po śmierci męża gwiazda uległa poważnemu wypadkowi. Rokowania nie były duże, a diagnoza lekarska nie pozostawiała złudzeń – paraliż nóg. Do wypadku doszło w 1978 roku w drodze na Węgry. Dymna jechała na plan zdjęciowy i wydarzyła się tragedia. Gdy odzyskała przytomność w węgierskim szpitalu, była cała poobijana i straciła czucie w nogach:

– Jak odzyskiwałam przytomność po wypadku, długo byłam gdzieś daleko, nieprzytomna. Bardzo mi tam zresztą dobrze było. Jasno, ciepło. Powrót do rzeczywistości oznaczał ból, bo byłam bardzo poszkodowana. Z radością i ulgą, że nie boli, zapadałam się więc w tę jasną otchłań. Z momentu, kiedy odzyskałam świadomość, pamiętam niewiele, bo miałam też uszkodzoną pamięć – wyznała gwiazda na łamach Głosu Wielkopolskiego.

Źródło: lelum.pl