Grażyna Torbicka w warzywniaku. Prawdziwa pani nie może sama dźwigać siat

Robienie zakupów w warzywniaku? Niby nic skomplikowanego, ale okazuje się, że gwiazdy nawet tam mogą liczyć na przywileje. Wystarczy zobaczyć, jak wyglądała ostatnia wizyta Grażyny Torbickiej (60 l.) w małym osiedlowym sklepiku. Zajęta spożywaniem loda z niewielkiego kubeczka gwiazda telewizji ani myślała grzebać w niezbyt czystych skrzynkach. Odziana w białe spodnie i lekki blezer wybierała ze znawstwem co bardziej soczyste melony, pomidory i borówki, z gracją wskazując na upatrzone okazy. Usłużna pani sprzedawczyni tylko czekała na znak Torbickiej i dzielnie pakowała zakupy do siatek. Potem prezenterka bez mrugnięcia okiem kazała zanieść sobie zakupy do samochodu, a jej prośba oczywiście została w mig spełniona. W końcu prawdziwa dama nie może sama dźwigać siat!

1

Pani Grażyna z lodem w ręku przybyła do warzywniaka

2

Jeden rzut oka na dorodne płody rolne….

3

…chwila zastanowienia i…

4

…można już zacząć zakupy.

5

Grażynie Torbickiej spodobały się dorodne pomidory….

6

…w pewnym momencie inicjatywę przejęła Pani z warzywniaka.

7

Gdy już siatki były pełne….

8

…trzeba je było zanieść do samochodu.

9

Pani sprzedawczyni była tutaj bardzo pomocna

10

Jeszcze tylko kilka uwag ze strony pani Grażyny…

11

… i już można ruszyć w drogę.

Źródło: fakt.pl

Comments are closed.