Mężczyzna siedział na korytarzu gdańskiego sądu i nożem obierał jabłko. Jedna z osób zadzwoniła po policję – wynika z nieoficjalnych informacji. Ta na pozór śmieszna sytuacja traktowana jest jednak poważnie przez śledczych.
Jak mówią nam policjanci, trzeba sprawdzić, jak mężczyzna zdołał wejść do sądu z nożem. Przed wejściem są bramki, a ochroniarze sprawdzają ludzi, którzy wchodzą do sądu.
– Mężczyzna „był specyficznie ubrany, miał perukę z długimi włosami i opaskę” – powiedziała w rozmowie z PAP asystent sędziego Joanna Organiak. Po rozmowie z dyrektorem sądu mężczyzna opuścił budynek.
Źródło: Onet