Były rzecznik Bartłomiej M. zatrzymany przez CBA

– Oprócz tych osób funkcjonariusze zatrzymali cztery inne osoby – byłą urzędniczkę Ministerstwa Obrony, a także osoby związane z Polską Grupą Zbrojeniową – podało TVP Info.

Portal ustalił, że chodzi o byłą urzędniczkę w MON. – Agenci zatrzymali też przyjaciela Bartłomieja M. – Radosława O. , który był członkiem zarządu PGZ, a także dwóch byłych dyrektorów z tej firmy. Sprawa dotyczy okresu, kiedy szefem resortu był Antoni Macierewicz – podano.

Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. – W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowe – podało CBA.

Jak podało CBA, wśród zatrzymanych jest były szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., były poseł Mariusz Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON oraz spółki PGZ

Zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdzie usłyszą zarzuty. W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA prowadzą przeszukania ponad 30 lokalizacji – podało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

– W Polsce wszyscy są równi wobec prawa, nie ma żadnej taryfy ulgowej. Chciałbym, aby te wszystkie kwestie zostały wyjaśnione. Myślę, że jeszcze dzisiaj CBA lub prokuratura wydadzą w tej sprawie komunikat – szef KPRM Michał Dworczyk o zatrzymaniu m.in. Bartłomieja M.

Jacek Sasin: pokazujemy, że dla PiS nie ma podwójnych standardów

– Zatrzymanie b. rzecznika MON oraz b. posła PiS pokazuje, że dla naszej partii nie ma podwójnych standardów; pokazujemy, że niezależnie kto złamał prawo, to postępowanie musi być takie samo – oświadczył szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

Sasin został zapytany o tę sprawę w TVP Info. Zastrzegł, że nie ma informacji na ten temat.

Oświadczył jednocześnie, że jeśli tak się wydarzyło, to „pokazuje (to), że nie ma podwójnych standardów”. – Pokazujemy to i służby polskiego państwa pokazują to codziennie, że niezależnie od tego, kogo dotyczą zarzuty, kto dopuścił się nieprawidłowości, kto złamał prawo – to postępowanie musi być takie samo, czy to dotyczy ludzi związanych z Platformą Obywatelską, czy Prawem i Sprawiedliwością – powiedział Sasin.

Wskazał, że PiS zawsze był w takich sprawach „jednoznaczny”. – Nie można nam zarzucić, że kryjemy swoich. Nie idziemy drogą PO, która tak właśnie postępowała – stwierdził szef KSRM.

Źródło: wiadomosci.onet.pl