W Polsce powstanie lista „grzesznych” szpitali, gdzie przeprowadza się aborcję
Aborcja jest niezwykle kontrowersyjnym tematem w Polsce. Popierany przez episkopat projekt ustawy o klauzuli sumienia nawołuje do utworzenia spisu szpitali, w których aktualnie dokonuje się zabiegów oraz uważa, że należy go podać do informacji publicznej. Czy tak się stanie?
Aborcja od lat jest trudnym temat w Polsce. Aktualna, kompromisowa ustawa regulująca tę sprawę powstała w wielkich trudach i pogodziła ogień z wodą. Mimo że żadna z grup nie była do końca zadowolona z tego wyniku, to każda ze stron coś ugrała.
Od lat jedna i druga strona próbują przekonać większość społeczeństwa do swoich poglądów. Lewicowe organizacje próbują sprawić, by aborcja dostępna była na żądanie, niezależnie od czasu ciąży i powodów. Z kolei ich przeciwnicy, z Kościołem i „Ordo Iuris” na czele chcą całkowitej likwidacji aborcji. Aktualnie ta druga strona domaga się, by powstała lista szpitali, w których dokonuje się aborcji.
Lista „grzesznych” szpitali ma sprawić, że katolicy nie będą ich wybierali. Ma ona powstać na podstawie nowelizacji ustawy o klauzuli sumienia, która jest obecnie przygotowywana.
Aborcja: argumenty obu stron
Lewica uważa, że aborcja powinna być na żądanie, gdyż ciąża dotyczy ciała kobiety. Uważają, że w dowolnej chwili mogą usunąć płód. Wiele przedstawicielek nie podziela aż takich praktyk, lecz uważają że nikt nie powinien zmuszać kobiet do urodzenia, gdy płód jest chory, martwy lub do ciąży doszło w wyniku gwałtu.
Prawica apeluje do ludzi by zaostrzyć przepisy dotyczące aborcji. Ich zdaniem życie to wartość święta już od samego poczęcia. W ich odczuciach niedopuszczalne jest, by w jakimkolwiek przypadku odbierać życie.
Napiętnowanie aborcji?
Zdaniem internautów opublikowany spis szpitali gdzie można dokonać aborcji, może pomóc kobietom w zgłaszaniu się do placówek, które mogą udzielić im pomocy. Z drugiej jednak strony, wielu z nich uważa że lista pomoże napiętnować placówki oraz wskaże miejsca, przed którymi będzie można protestować. Przykładem czegoś takiego byliśmy przez długi czas pod szpitalem Bielańskim w Warszawie, gdzie ludzie z plakatami stali godzinami przez wiele tygodni.
Nie zależnie czy lista powstanie czy nie, już wywołuje dużo kontrowersji. Obie strony sprzeczają się, które praktyki są słuszne, a które etyczne. Tak będzie to wyglądało zawsze, gdyż w tej kwestii nie da się pogodzić wszystkich ludzi.
Źródło:pikio.pl