Aleksander Kwaśniewski odniósł się do prasowych zarzutów o lobbowanie na rzecz Ukrainy za sowite wynagrodzenie. Przyznał, że nie żyje z lobbingu i nie pobiera z tego tytułu pieniędzy.
Aleksander Kwaśniewski objaśniał ten temat na antenie radia RMF FM. Odniósł się do zarzutów współpracy z zagranicznymi politykami na rzecz obalonego wcześniej prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Stwierdził, że jakakolwiek jego działalność międzynarodowa nie ma charakteru agenturalnego.
– Ja się tym nie zajmuję. Nie wyobrażam sobie, że miałbym się zarejestrować jako lobbysta. Jeżeli jestem na konferencji międzynarodowej i mówię, że trzeba Ukrainę przyjąć do UE to jest ewidentny lobbing, ale nie otrzymuję za to środków – przyznał były prezydent Polski.
Aleksander Kwaśniewski wyjaśnia
Przypomnijmy. Chodzi o doniesienia, które pojawiły się w prasie amerykańskiej. Dotyczą oskarżanego tam polityka Paula Manaforta, który uzyskiwał gigantyczne środki od Wiktora Janukowycza za lobbowanie na rzecz Ukrainy. Działo się tak jeszcze przed wybuchem w tym kraju Majdanu. Do tego nie rozliczał tych „darów” przyjętych w gotówce z amerykańską skarbówką.
Manafort był przed laty doradcą prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. W toku śledztwa przewinęło się też nazwisko Kwaśniewskiego. Federalni prokuratorzy nie postawili jednak zarzutów byłej głowie polskiego państwa. Jego nazwisko pojawia się w dokumentach śledczych kilka razy.
O grupie „Habsburg”, w której działać miał Kwaśniewski i inni liderzy krajów z Europy Środkowo-Wschodniej, a o której doniosły media za Oceanem, jak mówi, dowiedział się dopiero z mediów.
Doradzał na Ukrainie przez wybuchem Majdanu
Były prezydent RP przypomniał na antenie o co zabiegał na arenie międzynarodowej.
– Działałem w imieniu Parlamentu Europejskiego na rzecz podpisania umowy stowarzyszeniowej przez Ukrainę z Unią Europejską i uwolnienia więźniów politycznych – szczególnie Julii Tymoszenko – odpowiedział na antenie RMF FM Aleksander Kwaśniewski.
Zarzeka się przy tym, że nie otrzymywał żadnych korzyści majątkowych z tytułu wspierania Ukrainy. W rozmowie z reporterem radia przyznał, że otrzymuje pieniądze, ale jedynie w takich sytuacjach jak wygłaszanie wykładów. Też są one przecież formą doradzania.
– Żadnych pieniędzy ani od Manaforta, ani od Ukraińców nie otrzymywałem, ani z Unii Europejskiej – nasza działalność była całkowicie za darmo. Uczestniczyłem w konferencjach międzynarodowych jako speaker, tam oczywiście wypłacano honoraria – dodał.
Podkreślił, że jest istotna różnica między firmą lobbingową, która specjalizuje się w doradztwie, a politykiem, który jest nośnikiem pewnej idei i o nią walczy. W kontekście Ukrainy Aleksander Kwaśniewski twierdzi, że odnajdywał się wyłącznie w tej drugiej grupie.
Źródło:pikio.pl