Uczennica szkoły podstawowej nie przygotowała się do kartkówki. Postanowiła jednak wytłumaczyć wszystko nauczycielce, pisząc do niej poruszający list.
Wrażliwa pani nauczycielka
Całą sprawę upubliczniła sama nauczycielka, która podesłała zdjęcie „pracy” na fanpage o nazwie „Budząca się szkoła”. Na kartce dziewczynki zamiast odpowiedzi na zadane pytania, były smutne słowa dotyczące jej przemęczenia i nadmiaru obowiązków.
Tłumaczenia dziewczynki
Uczennica siódmej klasy przyznała, że nie nauczyła się materiału, z którego wiedzę chciała sprawdzić nauczycielka. Jak sama twierdzi, przykro jej, że „pani musi oceniać tę porażkę”.
Postanowienie poprawy
Obiecuje jednak poprawę, chociaż tak naprawdę w ogóle nie rozumie zagadnień, których dotyczyła kartkówka. W dodatku nic poza nauką nie robi, nawet często nie dosypia.
Ja to kiedyś poprawię, przysięgam. Po prostu teraz nie umiem i chyba padłabym, zanim bym się tego nauczyła. Moje życie jest takie nieciekawe teraz, bo tylko się uczę i uczę, i w ogóle nie śpię, bo się uczę
Wzruszające zakończenie
Dziewczynka jednak chciałaby, aby sytuacja uległa zmianie i zależy jej na dobrych ocenach. List kończy słowami:
Pozdrawiam panią. Jest pani najlepsza
Specjalistka na temat zaistniałej sytuacji
Sprawę skomentowała dziennikarka i autorka książek na temat rozwoju dzieci, Joanna Szulc.
Kiedy przeczytałam słowa tej uczennicy, serce mi się ścisnęło. Z jednej strony ogromnie mi żal jej i jej rówieśników. Z drugiej – wzruszyło mnie to, jak szczerze i ciepło pisze do swojej nauczycielki
Konieczne są zmiany w polskiej oświacie
Szulc zwraca uwagę na fakt, że konieczne są nowe rozwiązania systemowe i nie w pojedynczej placówce oświaty, ale w całej Polsce. Według niej, w szkołach często panują przestarzałe zasady, a dzieci mają zbyt wiele materiału do opanowania, przez co chodzą niewyspane albo nieprzygotowane do zajęć.
Cytowany list jest tego najlepszą ilustracją. Dzieci są przeciążone, pozbawione wsparcia, uczą się od świtu do nocy. Nie wiedzą w sumie, po co. Czemu to ma służyć. Na co się im przyda – alarmuje dziennikarka
Pozytywne relacje, to podstawa
Ważne jest też utrzymywanie dobrych relacji pomiędzy nauczycielami a uczniami. Pedagog powinien być przewodnikiem, wsparciem, a nie bezwzględnym tyranem, pokazującym wyższość nad podopiecznymi.
Oby więcej było nauczycieli o ludzkiej twarzy, którzy z szacunkiem podchodzą do swoich uczniów. I oby rodzice potrafili zrozumieć swoje dzieci i nie wymagali od nich zbyt wiele. Nie każde dziecko musi być ze wszystkiego najlepsze…