Marta Kaczyńska postanowiła wypowiedzieć się na temat strajku nauczycieli. Na swoim Facebooku skrytykowała fakt, jak przez protesty wygląda edukacja dzieci. Czy osoba, która nigdy nie musiała pracować, ani tym bardziej martwić się o comiesięczne dochody, powinna wypowiadać się w tej sprawie?
Nauczyciele wciąż strajkują. Wiele polskich szkół zostało zamkniętych. Tym samym uczniowie zostali pozbawieni możliwości edukacji, a koniec roku coraz bliżej. Na temat całej sprawy postanowiła wypowiedzieć się córka zmarłej pary prezydenckiej.
Strajk wciąż trwa
Marta Kaczyńska zdaje się nie być zadowolona z faktu, jak obecnie wygląda sprawa edukacji w Polsce. Nauczyciele wciąż strajkują i nie mają zamiaru przestać, dopóki ich cel nie zostanie osiągnięty. Wiele szkół zostało już zamkniętych. Nauczyciele nie chcą uczyć, dopóki nie otrzymają zasłużonych podwyżek. Obecnie ich płaca jest zupełnie nieadekwatna w stosunku do doświadczenia i poświęconych wielu lat na przygotowanie do zawodu.
Prawniczka postanowiła ustosunkować się do całej sprawy na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych. Na Facebooku odniosła się do strajku i wyraziła swoje zdanie.
– Strajk nie jest powodem do odwołania zajęć w przedszkolu/szkole oraz nie może stanowić przyczyny zamknięcia tych placówek. Dyrektor przedszkola/szkoły ma obowiązek zapewnić dzieciom lub uczniom bezpieczne i higieniczne warunki pobytu na terenie placówki – pisze Kaczyńska.
Marta Kaczyńska o strajku nauczycieli
Kaczyńska postanowiła przybliżyć społeczeństwu to, jak powinna wyglądać edukacja dzieci pomimo strajku. Według niej, protesty nie powinny mieć nawet najmniejszego wpływu na przebieg edukacji.
– Przystąpienie nauczycieli do strajku nie zwalnia go z tego obowiązku. Zapewnienie opieki ma odbywać się zgodnie z planem pracy przedszkola lub szkoły, tj. z tygodniowym rozkładem zajęć dydaktyczno-wychowawczych, w tym godzin pracy świetlicy, łącznie z zapewnieniem posiłku, jeżeli dziecko z niego korzysta – czytamy.
Marta Kaczyńska napisała również, jak powinna wyglądać reakcja dyrektora placówki, w momencie, gdy nauczyciele zaburzają przebieg planowanych lekcji.
– Jeżeli dyrektor nie jest w stanie zorganizować opieki nad wszystkimi dziećmi czy uczniami, powinien zgłosić ten fakt organowi prowadzącemu. Organ prowadzący odpowiada za działalność przedszkola/szkoły i do jego zadań należy w szczególności zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki. Organ prowadzący powinien monitorować sytuację i być przygotowany na podjęcie działań umożliwiających wywiązanie się z tych obowiązków – pisze prawniczka.
Nigdy nie musiała martwić się o zarobki. Wypowiada się w takiej sprawie
Wielu internautów zastanawia się, czy Marta Kaczyńska powinna wypowiadać się na temat strajku nauczycieli. Kobieta nigdy przecież nie musiała się martwić o swoje comiesięczne dochody. Nigdy również nie pracowała, tak jak większość Polaków. Czy zatem ma prawo wypowiadać się w takiej sprawie? W końcu nauczyciele domagają się zasłużonych podwyżek. Przez wiele lat dokształcali się, by w końcu móc spełniać się w zawodzie. Ich wynagrodzenie niestety ani trochę tego nie oddaje.
Zdaniem internautów, tak krótka przerwa w nauce nie wyrządzi dziecku dużej krzywdy, a nauczycielom może dużo pomóc.
– Jak się dziecko nie uczyło przez lat 8, to się w 2 tygodnie raczej nie nauczy – pisze jedna z komentujących kobiet.
Źródło: pikio.pl