Była pierwsza dama, Jolanta Kwaśniewska, rok temu na Kongresie Kobiet zaapelowała do obecnej pierwszej damy Agaty Dudy o większą siłę i odwagę w działaniu. Po ponad roku Kwaśniewska została zapytana o obecną ocenę działań pani prezydentowej Dudy.
1
Jolanta Kwaśniewska od czasów prezydentury swojego małżonka Aleksandra jest bardzo aktywną publicznie osobą. Niejednokrotnie swoim postępowaniem oraz zachowaniem wyznaczała szlaki dla swoich następczyń na tym prestiżowym oraz odpowiedzialnym stanowisku.
Jolanta Kwaśniewska dawała przykład
Była pierwsza dama przez dziesięć lat prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego przecierała szlaki oraz dawała przykład wielu polskim kobietom. Jako pierwsza kobieta pełniąca tą zaszczytną rolę Kwaśniewska wypowiadała się na ważne społeczne tematy, czym – jak sama prezydentowa mówi – „łamała pewne bariery”, zarówno te obyczajowe, jak i językowe.
Ponadto obejmowała swoim patronatem takie inicjatywy jak dni osób chorych na HIV i AIDS, czy przeróżne akcje społeczne, jak te o przemocy kobiet czy o ustawie aborcyjnej. Nic więc dziwnego, że Jolanta Kwaśniewska jest nadal ulubioną pierwszą damą Polaków, co wykazują kolejne badania popularności.
Nadzieja nie zgasła
Na ostatniej sesji zdjęciowej reporter magazynu Viva! zapytał ją o obecne zdanie na temat postępowania oraz zachowania Agaty Dudy. Dziennikarz przytoczył cytat Kwaśniewskiej, która apelowała do swojej następczyni o więcej działań, które wynikały z racji urzędu, piastowanego przez obie panie. Jolanta Kwaśniewska odpowiedziała, że nie chce oceniać działań Agaty Dudy. Jak jednak była pani prezydentowa zaznacza, osobiście uważa, że jej obowiązkiem jako pierwszej damy było wsłuchiwanie się w głos ludzi, z tego względu, że jej męża wybrano na prezydenta, co zobligowało ją do odwdzięczenia się wyborcom poprzez wsparcie różnych kampanii i zabieranie głosu w ważnych społecznych sprawach.
Dla niej to było normą
Jak wspomina była pierwsza dama, pewne zachowania i reakcje były dla niej normą. Jolanta Kwaśniewska dodaje też, że przez dłuższy czas musiała sobie sama radzić, ponieważ nie miała doradców, którzy wskazaliby jej właściwą zachowanie. Była pani prezydentowa mówi także, że urząd jaki pełni Pierwsza Dama, zobowiązuje każdą kobietę do wypowiadania własnej opinii.