Zorganizowała córce komunię bardziej wystawną niż wesele. Ludzie nie przestają jej obgadywać

Dawniej komunie odbywały się w domu, w gronie rodzinnym i nie robiło się imprez jak na wesele. Była to raczej skromna uczta w domowej atmosferze.
Dziś niestety chcąc nie chcąc wypadałoby zamówić lokal na taką imprezę, a niektórzy wręcz urządzają imprezy większe niż wesele.

Karolina zorganizowała dla swojej córki komunię w hotelu, gdzie miało przybyć 150 osób. Niestety spotkała się z wieloma niemiłymi komentarzami i przytykami nie tylko ze strony sąsiadów ale także znajomych.

Pewnie też już sobie myślisz: po co? na pokaz?

Sądzę, że jeśli przeczytasz to co Karolina ma do powiedzenia, całkowicie zmienisz zdanie.

„Zawiść to jednak okropna cecha. Przekonałam się o tym kolejny raz, choć nie zrobiłam niczego złego. Niektórzy ludzie dają sobie prawo do obrażania i wyśmiewania innych tylko dlatego, że żyją po swojemu. Mnie jakoś nie przyszło do głowy, by obgadywać i upokarzać kogokolwiek, kto ma inne priorytety. Nieświadomie stałam się bohaterką ogromnej afery, a poszło o… komunię

Już za nieco ponad tydzień moja córka przystąpi do tego sakramentu. Strach pomyśleć, co by było, gdybyśmy byli rodziną niewierzącą. Ale wierzymy i jest to dla nas bardzo ważne wydarzenie, które należy w odpowiedni sposób uczcić. Skoro pozwalają nam na to finanse, to grzechem byłoby nie skorzystać. Przyjęcie będzie spore, ale nie dlatego, żeby się czymś chwalić

Chcemy się spotkać w gronie rodziny i przyjaciół, bo prędko nie będzie takiej okazji. Inni to oceniają i ironizują, że wyprawiam dziecku wesele

Jeśli ktoś nie czuje takiej potrzeby i po mszy zaprasza kilka osób na kawę i ciasto do mieszkania – nie mnie to krytykować. Można i tak. Ja zdecydowałam się na większą imprezę i to też nie powinno wzbudzać sensacji. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że komunia w hotelu na prawie 150 osób to niecodzienna sytuacja, ale kto nam tego zabroni? Niektórzy próbują

To nie jest tak, że chcę pokazać wszystkim, jaka jestem bogata. Ale skoro są możliwości i żaden z zaproszonych gości nie odmówił, to nie widzę problemu. To ma być wyjątkowy dzień dla mojej córki, a ja bardzo chętnie spotkam się z tymi wszystkimi ludźmi. Jesteśmy rozsiani po Polsce i zazwyczaj nie mamy dla siebie czasu. Pora to zmienić

Następne takie wydarzenie w mojej rodzinie to będzie ślub mojego dziecka. Najwcześniej za kilkanaście lat

Razem z mężem wynajęliśmy całe skrzydło dużego hotelu. Sala bankietowa, ładny ogród ze stolikami i pokoje dla przyjezdnych. Chcemy ich ugościć jak najlepiej, bo już taka jestem, że sama wolę mieć mniej, byle tylko zadowolić innych. Krytykują mnie za to osoby z zewnątrz – niby koleżanki, matki dzieci z klasy córki, sąsiedzi. Już się rozniosła plotka, że Karolina organizuje kilkulatce wesele. Tylko kto ma być panem młodym? Jezus? Straszny ubaw mają

Zamiast zająć się swoim życiem, to próbują mnie skompromitować i zniszczyć. Słyszałam już plotki, że to ma kosztować pół miliona. Ciekawe skąd mają aż tyle? Pewnie ukradli. Córka na pewno przyjdzie do kościoła z miniaturowej sukni ślubnej, a na przyjęciu będzie rzucała welonem. Nikt normalny nie zaprasza tylu ludzi na komunię. Możliwe, że niektórych opłaciłam, by robili sztuczny tłum

Od kiedy nasze plany wyszły na jaw, wysłuchuję podobnych bredni. Coś mi się wydaje, że to wszystko efekt zawiści. Krytycy też by tak chcieli

Ludzie są wściekli, że ja lekką ręką (co nie jest prawdą, bo to ogromny wydatek dla mojej rodziny) organizuję imprezę lepszą od przeciętnego wesela, a oni musieli brać kredyt, żeby zaprosić 20 osób do podrzędnego lokalu. Typowe – komuś się wiedzie, więc trzeba go zniszczyć. Tyle dobrego, że mogłam zweryfikować zdanie o pewnych osobach i kilka niby koleżanek już skreśliłam ze swojego życia. Okazały się parszywymi istotami

Najgorsze jest to, że córka też ma nieprzyjemności. Rodzice nastawili swoje dzieci przeciwko i teraz ona musi wysłuchiwać obelg. A wszystko to w ramach przygotowań do jednego z najważniejszych wydarzeń w życiu każdego katolika. Chyba nie przyswoili jeszcze nauk Chrystusa. On nie oceniał, ale wybaczał

I tak przypadkiem stałam się główną bohaterką potężnej afery. Bo śmiałam zrobić coś po swojemu”

Karolina

Źródło: chwilesloneczne.blogspot.com