Kilka tygodniu temu przez pasiekę pana Rafała przeszła ogromna tragedia. Ktoś z nieznanych przyczyn zatruł jego pasiekę.
„To była totalna agonia. Nie miałem żadnych wątpliwości – moja pasieka została zatruta.”
19 września Pan Rafał po raz pierwszy zauważył dziwne zachowanie swoich pszczół.
„Owady nie miały sił, by dolecieć do ula i padały tuż przed nim. Gdy zajrzał do środka nie mógł uwierzyć własnym oczom… ule były pełne martwych pszczół!”
Zastanawialiście się kiedyś, co może czuć pszczoła w tej chwili?
Można powiedzieć, że to tylko owady. Na filmie widać jednak, jak boleśnie wykręcają skrzydełka i resztami sił ruszają łapkami. Bezbronne zdychały w męczarniach bardzo długo, a ich opiekun nie mógł nic zrobić…
Source: youtube.com
Łącznie zdechło ponad 2,5 mln pszczół!
Po szybkim sprawdzeniu okazało się, że zatrucie dotyczy całej liczącej 66 uli pasieki. Widok martwych bezbronnych pszczół rozdziera serce…
To nie były opryski rolników. Pan Rafał ma na to dowód.
Według pszczelarza, zasięg lotu pszczół wynosi około 3 km, a co za tym idzie, podobny problem powinien pojawić się również w „konkurencyjnych pasiekach”. Problem otrucia dotyczył jednak tylko tej jednej.
To ogromna strata nie tylko dla Pana Rafała. Ucierpi na tym środowisko…
Szacowana liczba strat to 100 tys. złotych. Takich kosztów będzie wymagać odbudowa pasieki. To nie wszystko, liczba pszczół z roku na rok drastycznie się pomniejsza. Strata tak wielkiej pasieki to cios dla gatunku.
Źródło: popularne.pl