O zanieczyszczeniu wód wiadomo od dawna. Mało osób jednak zdaje sobie sprawę ze skali niepokojącego zjawiska. Co więcej, sami eksperci byli zaskoczeni, gdy zaczęli bliżej badać problem.
O Wielkiej Plamie Śmieci na Pacyfiku ekolodzy wiedzą od dawna. Dryfujące wysypisko zostało odkryte jeszcze w latach 90-tych
Niedawno przeprowadzone badanie pokazało jednak prawdziwą skalę zanieczyszczenia wód. Wyniki opublikowane w „Scientific Reports” są naprawdę niepokojące.
Wyspa śmieci jest gigantyczna. Szacuje się, że jej powierzchnia jest pięć razy większa od Polski
Wyobrażacie to sobie? Mowa tutaj rozmiarach około 1,6 mln kilometrów kwadratowych i o 130 tysiącach tonach odpadów. To zdecydowanie więcej, niż zakładali eksperci.
Wyspa śmieci dryfuje między Hawajami i Kalifornią. Prądy morskie sprawiają, że odpadów ciągle przybywa
Wysypisko stanowi ogromne zagrożenie dla fauny i flory w oceanie. Ryby pochodzące z tego obszaru trafiają na nasz talerz, a ludzie spożywają je wraz ze szkodliwymi związkami.
Plastic Oceans Foundation pragnie zwrócić uwagę na problem. Stąd też w zeszłym roku pojawiła się nietypowa inicjatywa
Organizacja zwróciła się do ONZ o uznanie Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci za nowe państwo. Pomysł oczywiście został odrzucony, cel jednak został osiągnięty w związku z czym rozpoczęto badania.