Naukowcy i grzybiarze biją na alarm – w naszych lasach panoszą się obce grzyby! Polskie prawdziwki i podgrzybki walczą o przetrwanie z amerykańskimi złotakami wysmukłymi. Trwa inwazja intruzów zza oceanu!
Wszystko zaczęła się kilkanaście lat temu na Litwie. Tamtejsze władze postanowiły zalesić wydmy, żeby powstrzymać przemieszczanie się piasku. W tym celu sprowadzono z Ameryki Północnej sadzonki odpowiednich drzew. Razem z nimi do naszych sąsiadów przypłynął pasażer na gapę – złotak wysmukły. A stamtąd trafił do Polski.
– To niezwykle plenny gatunek. Potrafi przesuwać granice swojego występowania o kilkaset kilometrów rocznie. Dwa lata temu był już koło Torunia, a teraz można go znaleźć nawet w lasach świętokrzyskich – informuje badająca grzyby dr hab. Marta Wrzosek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Intruzów z Ameryki jest tyle w lasach sosnowych, że zagrażają naszym prawdziwkom i podgrzybkom. Te będą musiały walczyć z nimi o te same siedliska, a naukowcy nie wiedzą, kto tę walkę wygra.
– Mam nadzieję, że nasze grzyby wygrają, bo trudno mi wyobrazić sobie święta bez marynowanych w occie prawdziwków albo bigosu ugotowanego bez suszonych podgrzybków – mówi Krystian Caban (40 l.) z Gryfic w woj. zachodniopomorskim.
Grzybiarze nazywają złotaka wysmukłego borowikiem wysmukłym albo prawdziwkiem wrzosowym z powodu koloru korzenia. To gatunek jadalny. Grzyby są ponoć smaczne i rzadko robaczywe.
Złotak wysmukły inaczej borowik wrzosowy chce wyplenić polskie grzyby
Krystian Caban nie wyobraża sobie, że w polskich lasach może zabraknąć prawdziwków
Borowik szlachetny, król polskich grzybów, jest zagrożony przez intruza z Ameryki
Źródło: fakt.pl