Ten chłopiec znalazł za kościołem coś, co przypominało sześć wielkich szczurów. Rok później wyglądają zupełnie inaczej

Co większość dzieci robi w wolnym czasie? Chyba nikogo już nie zdziwi fakt, że grają w gry komputerowe lub, co bardziej aktywne dzieciaki, kopią piłkę lub jeżdżą na rowerze. Dziesięcioletni Ken z Filipin jest wyjątkiem. Chłopiec niespecjalnie ma czas na komputer, a z przyjaciółmi spotyka się głównie w… założonym i prowadzonym przez siebie schronisku dla zwierząt! Poznajcie historię wyjątkowego dziecka.

Ken, pomimo młodego wieku, dobrze wie, czego chce i jak do tego dążyć! Mając zaledwie osiem lat założył własne schronisko dla zwierząt, „Happy Animals Club.”

1

Wszystko zaczęło się od znalezienia tej suni, którą nazwał dość specyficznie… Hiena w momencie trafienia w ręce Kena była przerażona, a przez to agresywna. To już przeszłość!

2

Pod wpływem Kena, jego troski i dobroci, Hiena wygląda teraz tak, jak na zdjęciu. Chłopiec postanowił „zawodowo” zająć się zwierzętami. Rodzice pomogli mu zorganizować miejsce na schronisko i założyć stronę internetową, a ludzie z całego świata wspierają go finansowo.

3

Ken ratuje nie tylko psy, ale koty, choć przyznaje, że z nimi jest trochę trudniej, bo są bardziej charakterne i zdobycie ich zaufania to ciężka praca. Dziesięciolatek ma jednak wyjątkowe podejście do zwierząt – szybko staje się ich przyjacielem.

4

Na chwilę obecną dzielny chłopiec uratował już prawie 40 zwierząt! Teraz do jego schroniska trafiła wyjątkowa gromadka…

Rodzeństwo sześciu szczeniąt zostało znalezione pod kościołem i zabrane do schroniska prowadzonego przez Kena. Wyglądały tak strasznie, że przypominały duże szczury, a nie małe szczeniaczki…

Ken to pomysłowy chłopiec – gdyby było inaczej, nie byłby w stanie prowadzić schroniska i przyciągać chętnych do pomocy (współpracuje z nim wielu wolontariuszy!). Jego kreatywność przejawia się też w wyborze imion dla zwierząt. Znaleziona szóstka, ze względu na swój spryt, dostała nie byle jakie imiona!

Psiaki dostały imiona po wielkich naukowcach! Einstein często pokazuje język, podobnie jak wielki fizyk. Newton to urocza, ciepła sunia, a Pascal (zdaniem wolontariuszy) to urodzony kobieciarz. Cała gromadka szybko odnalazła się w schronisku i… podporządkowała sobie pozostałe zwierzęta.

Miejscowi są pod wrażeniem działalności Kena, zresztą, kibicuje mu mnóstwo ludzi z całego świat. Ken łączy szkołę, zajęcia pozalekcyjne i prowadzenie schroniska ucząc się świetnej organizacji czasu.

5

Swoją miłością do zwierząt zaraża wszystkich wokół! Koledzy i koleżanki ze szkoły udzielają się jako wolontariusze. Więcej takich dzieci jak Ken i świat będzie lepszym miejscem!