Parki rozrywki są wspaniałym miejscem do tworzenia niezwykłych wspomnień. Udają się tam młode pary na dzień beztroskiej zabawy. Starsze małżeństwa wracają by odnaleźć wspomnienia. Jednak najczęściej spotykany widok w parkach rozrywki to rodzina.
Dla jednej z takich rodzin wycieczka do „najszczęśliwszego miejsca na ziemi” zamieniła się w dzień, pełen niezwykłych emocji. Ich mały chłopiec dostał coś, czego się nie spodziewał, a tłum obserwatorów patrzył na to ze łazami w oczach.
1
Disneyland Park powstał w 1955 roku. Jest to jedyny park rozrywki, który był nadzorowany osobiście przez samego Walta Disneya.
Istnieje wiele powodów, dla których ludzie wybierają się do Disneylandu, ale głównie z powodu nawiązań do klasycznych i kultowych filmów Disneya, takich jak „Indiana Jones”, „Piotruś Pan”, „Dumbo”, „Alicja w krainie czarów” i wielu, wielu innych.
Pewien chłopiec był bardzo podekscytowany wycieczką do Disneylandu. Widział filmy i chciał doświadczyć tego magicznego świata. Pojechał tam z rodziną, ale bez taty, który od pięciu miesięcy przebywał na służbie dla marynarki wojennej.
2
Uśmiechał się szczęśliwy pozując do zdjęcia podczas wymarzonej wycieczki. Ale to nie był jeszcze szczyt czekających go emocji.
Chłopiec nie zauważył, że ktoś podchodzi do niego od tyłu.
Mężczyzna, który miał na sobie jasny uniform, podszedł i ukucnął za chłopcem. Wtedy mały odwrócił i zdumiony wykrzyknął: „Tatusiu!”
3
Mężczyzna uśmiechnął się i powiedział po prostu: „Cześć”. Chłopiec rzucił mu się w ramiona, a obserwujący tę scenę wydali z siebie jęk wzruszenia. Po chwili z tłumu rozległy się brawa.
Chłopiec strasznie tęsknił za tatą. Teraz był oszołomiony niespodzianką.
Tata wyszeptał: „Jestem w domu”, a chłopiec powiedział, że bardzo za nim tęsknił. Ich spotkanie roztopiło wiele ludzkich serc.
Ojca małego chłopca nie było od miesięcy – ale teraz, kiedy wrócił, ich wycieczka do Disneylandu była o wiele bardziej magiczna, niż mały mógł sobie wymarzyć!
To piękna niespodzianka, która wymaga przygotowania zapasu chusteczek.
Source: youtube.com