Wiemy, że psy to najlepsi przyjaciele człowieka, ale mimo to ich niezwykła empatia czasami zupełnie nas zaskakuje. Tak było w tym przypadku. Geo wyczuł, że jego panem targają bardzo niebezpieczne emocje. Chłopak chciał popełnić samobójstwo. Na szczęście Geo czuwał nad swoim przyjacielem!
Byron Taylor jest przekonany, że gdyby nie Geo, już by nie żył. Chłopak był w bardzo złym stanie psychicznym, nie potrafił poradzić sobie po zerwaniu z dziewczyną i nie widział sensu życia. Postanowił powiesić się… Zostawił pętlę zrobioną z liny na górze, a sam zszedł na chwilę na dół, aby napisać list pożegnalny. Gdy wrócił, wciąż był przekonany co do słuszności swojej decyzji, lecz wtedy zobaczył coś dziwnego. Jego zazwyczaj spokojny pies warczał na niego! Za każdym razem,gdy chłopak próbował podejść do niego, by sięgnąć po linkę, Geo warczał i obnażał kły. Przy tym żuł linę jakby chciał, żeby jak najszybciej przestała istnieć. I rzeczywiście, po chwili rozerwał ją na strzępy. Byron powiedział później, że przed śmiercią uratował go Geo. I to byłaby historia ze szczęśliwym zakończeniem, ale niestety nie do końca tak jest. Geo uratował swojego kochanego pana, ale Byron nie może nic zrobić, by się odwdzięczyć. U psa wykryto nowotwór na głowie, zostało mu tylko kilka tygodni życia. Niemniej, niedoszły samobójca robi wszystko, by ostatnie wspólne chwile z Geo były pełne radości. To przecież dzięki niemu żyje…
Źródło: podaj.to