Pewna rodzina z Finladii napotkała ranną wiewiórkę. Mogli ją zostawić na pastwę losu. Sama wiewiórka właściwie wyglądała jak by miała niedługo odejść. Rodzina jednak postanowiła jej pomóc.
Prawdopodobnie malec spadł z drzewa a następnie został zaatakowany przez ptaki. Jedno z jego oczu było w bardzo złym stanie, jednak dzięki pomocy rodziny udało się przywrócić wiewiórce zdrowie. Niedługo był częścią ich rodzinny, tak jak koty i psy są częścią innych rodzin.
Nazwali go Arttu po bohaterze książki którą ich 3-letni kuzyn właśnie czytał
1
Bardzo szybko malec zaaklimatyzował się u nich w domu
2
Rodzina była zaskoczona jak bardzo śmiały w kontaktach z rodziną był Arttu
3
Bardzo lubił bawić się z dłońmi domowników. Nie był przy tym zbyt agresywny i nie gryzł za bardzo
4
Uwielbiam też spać w kieszeniach. Zaczął rozpoznawać domowników. Nie lubił gdy przychodził ktoś obcy
5
Gdy wydobrzał rodzina postanowiła spróbować wypuścić go na wolność, jednak szybko okazało się to niemożliwe.
6
Niezdarny zwierzak spadł znowu z drzewa, a rodzina zrozumiała że sam nie jest w stanie przeżyć na wolności
7
Przez sześć lat Arttu żył w nowej rodzinie
8
Miał specjalne miejsce do spania, jednak nie było zamykane, Arttu mógł więc swobodnie chodzić po domu
9
Manicure był obowiązkowy, gdyż jego szybko rosnące pazury były bardzo ostre
10
Nauczył się nawet korzystać ze specjalnej kuwety
11
Po sześciu latach niestety Arttu zdechł. Zwykle wiewiórki żyją do 8 lat.
12
Lata spędzone z rodziną były z pewnością bardzo szczęśliwe
13
Rodzina nie musiała zbyt dużo uczyć swojego nowego zwierzaka. Po prostu dorastając stał się jej częścią. Cóż za niesamowita historia.
Źródło: podaj.to