Każdy z nas nosi ciężar wszystkich decyzji, które podjął w życiu. Wiele z tych historii nigdy nie ujrzy światła dziennego. Wielu ludzi skrywa tajemnice, które na zawsze pozostaną niewidoczne dla świata.
Dla większości ludzi 28-letni Marcio Donaldson jest zwyczajny młodym mężczyzną, który potrafi śpiewać. Marcio wystąpił w ostatniej edycji programu American Idol, gdzie udało mu się przebrnąć przez pierwszy etap. Niestety, na tym jego przygoda z programem się skończyła.
W ostatnich tygodniach znów pojawił się w programie – tylko że tym razem był to zupełnie inny Marcio. Podczas programu okazało się, że młody mężczyzna w ciągu ostatniego roku przeżył coś, co na zawsze zmieniło jego życie.
Trudne dzieciństwo
Marcio Donaldson musiał zmagać się w życiu z wieloma wyzwaniami. Dorastał w trudnych warunkach, w okolicy w której przestępczość to codzienność, a od czasu do czasu zdarzają się nawet strzelaniny.
Wraz z mamą i siostrą, Marcio mieszkał w mieszkaniu, w którym zalęgły się karaluchy. Jego matka starała się jak mogła, aby zarówno on, jak i jego siostra, mieli zapewnioną normalną opiekę, ale każdy dzień oznaczał walkę.
Niestety, nikt nie miał wątpliwości co do tego, że sytuacja musi się zmienić, więc ostatecznie Marcio wraz z siostrą trafili do rodzin zastępczych.
Aby poradzić sobie ze swoim trudnym dzieciństwem, Marcio zwrócił się ku muzyce. Marzył, że pewnego dnia jego głos zabierze go z dala od przemocy i zbrodni.
Mijały lata. Chłopak dorósł i wreszcie postanowił wystąpić w programie American Idol. Udało mu się dotrzeć na casting w Hollywood, ale ostatecznie został odesłany do domu po grupowych występach. Niedługo potem dowiedział się, że jego siostra zaszła w ciążę.
Kiedy dziecko przyszło na świat, nic nie było tak, jak powinno. Siostra Marcio miała problem z narkotykami. Chłopak wiedział, że kiedy pojawią się urzędnicy, którzy będą chcieli sprawdzić warunki bytowania dziecka, nie pozostanie mu nic innego, jak wkroczyć do akcji.
„Przyszli do mnie i powiedzieli, że mam 10 minut na podjęcie decyzji, czy mały ma zostać oddany do rodziny zastępczej” – powiedział Donaldson.
Marcio spojrzał na siostrzeńca i dokonał wyboru.
„Powiedziałem więc Nie, dziękuję. Ja go wezmę. Postanowiłem wziąć na siebie tę odpowiedzialność, bo nie chciałem, aby dorastał w ten sam sposób, w jaki ja dorastałem. Chciałem to dla niego zrobić.”
I tak, w wieku 28 lat Marcio nagle został samotnym ojcem. Była to chwila, która na zawsze zmieniła jego życie.
„Nie miałem pojęcia, co robię, ale okazało się, że mały to prawdziwy dar. Wiem, że to była dobra decyzja. On zmienił moje życie.”
Dał sobie drugą szansę.
Niedawno Marcio powrócił do programu American Idol. Dał sobie drugą szansę. Tym razem śpiewał nie tylko dla siebie, ale też dla swojego 6-miesięcznego siostrzeńca, którego teraz nazywa swoim synem.
„Chcę zapewnić mu lepsze życie” – powiedział Marcio.
Kiedy Marcio zaczął śpiewać, nikt nie umiał powstrzymać łez. Jego występ był czysty, otwarty i szczery.
Następnie, po sześciu miesiącach emocjonalnego rollercoastera, Marcio usłyszał wiadomość, o której nawet nie marzył. Wręczono mu złoty bilet, dzięki któremu zakwalifikował się do konkursu. Doprowadziło go to do łez.
Marcio wrócił do domu nie tylko z biletem w dłoni – wrócił z nadzieją na lepszą przyszłość.
Zobacz poniższy film, który łapie za serce ludzi z całego świata:
Source: facebook.com
Marcio przeszedł w życiu naprawdę dużo. A jednak, pomimo tego, że musiał się martwić o tak wiele rzeczy, nawet przez chwilę się nie wahał, kiedy zapytano go, czy zajmie się synem swojej siostry. Marcio to młody mężczyzna, który może zaszczepić nadzieję u wszystkich, którzy wątpią w to, że w nowoczesnym społeczeństwie jest jeszcze miejsce na uprzejmość, współczucie i bezinteresowną miłość.
Źródło: pl.newsner.com