Ta niesamowita scena rozegrała się w stanie New Hampshire w Stanach Zjednoczonych.
Ponieważ mieszkańcy zdają sobie sprawę, że okoliczne góry zamieszkują niedźwiedzie nie zdziwili się zbytnio na widok misi przechodzących przez drogę. Jednak tego dnia na miejsce wezwana została policja.
Powodem wezwania funkcjonariuszy był fakt, że jeden z niedźwiadków wyraźnie nie dawał rady podążać za rodziną. Policjanci szybko zawiadomili o sytuacji organizację zajmującą się pomocą dzikim zwierzętom.
Porzucony niedźwiadek trafił do sanktuarium, gdzie wolontariusze będą się nim opiekować do momentu, w którym będzie on w stanie wrócić na wolność i poradzić sobie w dziczy.
Życzymy maluchowi szybkiego powrotu do zdrowia i swojego naturalnego środowiska. Nie zapomnijcie podzielić się tym artykułem z innymi miłośnikami zwierząt!