Często piszemy o historiach uratowanych zwierząt, które dzięki interwencji ludzi odzyskują zdrowie. Tym razem mamy jednak historię w której role się odwróciły. Jak donosi włoska gazeta La Repubblica do zdarzenia doszło w miejscowości Brescia położonego w północnych Włoszech.
22-letni mężczyzna stracił przytomność w domu. Był akurat sam w domu, to znaczy nie do końca sam, bo towarzyszył mu jego przyjaciel – średniej wielkości kundelek. I to właśnie piesek zaczął przeraźliwie ujadać, gdyż zdał sobie sprawę, że jego panu grozi niebezpieczeństwo.
Na szczęście sąsiedzi zaalarmowani ujadaniem psa zadzwonili na policję. Ponieważ nikt nie otwierał drzwi do mieszkania, policjanci postanowili wejść przez okno (na szczęście mieszkanie było na parterze). Szybko zorientowali się, co się stało. 22-letni mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie, jednak teraz nie grozi mu niebezpieczeństwo.