Przygarnęli do domu psa, który spędził 17 lat w schronisku. Jego reakcja wzrusza do łez

Każde schronisko zamieszkują dziesiątki psów, które każdego dnia liczą na to, że znajdą nowy dom. Niektóre z nich czekają bardzo, bardzo długo…

Tak było w przypadku Rocky’ego, 17-letniego staruszka, mieszańca, który na swoje ostatnie lata został zaadoptowany do ciepłego, pełnego miłości domu. Przeczytajcie, jak opowiadają o tym jego nowi właściciele.

1

“Kiedy braliśmy go ze schroniska, zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie potrzebować troskliwej opieki. Rocky jest już w podeszłym wieku, dlatego ma kilka problemów zdrowotnych, na przykład sika podczas snu. Znaleźliśmy na to jednak sposób – na noc zakładamy mu pieluchy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że z czasem będzie słabnąć i być może nie będzie w stanie załatwiać już swoich potrzeb na dworze, może też tracić słuch i wzrok. Jesteśmy gotowi, aby dostosować się do jego potrzeb, tak by jego komfort życia był jak najwyższy.

2

Mamy też świadomość, że weterynarz będzie nas sporo kosztować. Co najtrudniejsze, wiemy, że Rocky nie będzie z nami długo, a rozstanie będzie bolesne. Chcemy jednak wynagrodzić mu 17 lat, które spędził w schronisku, zależy nam, żeby to był najlepszy czas jego życia. Kiedy odejdzie, będzie otoczony miłością, nie będzie sam.”

3

Oddani właściciele faktycznie starają się uczynić życie Rockiego jak najlepszym. Rozpieszczają go na wszelkie sposoby. Rocky dostaje tylko swoją ulubioną karmę oraz różne łakocie, w tym na przykład specjalne lody dla psów, które uwielbia. Chodzi codziennie na długie spacery, jest głaskany i przytulany. To zupełnie inne życie od tego, jakie miał w schronisku.

Warto adoptować psy, nawet te najstarsze. Niech chociaż na koniec życia zaznają ciepła i miłości. One nigdy nie tracą nadziei!