36-letnia Annica ze Szwecji dostała zaproszenie na zjazd w ramach obchodów dwudziestolecia ukończenia szkoły. Wiadomo, że nie wszyscy przepadają za tego typu imprezami, ale nie każdy ma ku temu tak poważne powody jak ta kobieta. To, co napisała na Facebooku, wszystkich bardzo poruszyło! Oby też przemówiło do jej dawnych kolegów i koleżanek… Warto przeczytać ten list:
„Kochana klaso 9C,
dziękuję za zaproszenie mnie na zjazd z okazji dwudziestolecia zakończenia szkoły. Czasami czuję się tak, jakby to było wczoraj. Cieszę się, że macie tyle miłych wspomnień związanych z tamtym okresem i chcecie wrócić, by się zobaczyć. Dla mnie jednak był to najgorszy okres w moim życiu.
Być może pamiętacie, że w ósmej klasie przeniosłam się do innej grupy? Naprawdę chciałam uniknąć nagłej ciszy, jaka zapadała, gdy pojawiałam się na korytarzu. Do tego śmiech za plecami i złośliwe spojrzenia. Dla niektórych zastraszanie mnie było życiowym celem. Niestety, mobbing nigdy nie zniknie, nawet po dwudziestu latach… Wciąż słyszę te głosy w mojej głowie, które mówią mi, że jestem beznadziejna i bezużyteczna, choć wiem, że to nieprawda. Zakładam, że teraz wszyscy jesteście dobrymi ludźmi. Być może niektórzy z Was mają dzieci. Mam nadzieję, że w odróżnieniu ode mnie nie budzą się codziennie ze ściśniętym ze strachu żołądkiem, bo znowu trzeba iść do szkoły.
PS. Zamiast wydawać pieniądze na podróż do Sztokholmu, przelałam te dwieście euro na konto organizacji, która pomaga ofiarom zastraszania.”
Tysiące ludzi poparło Annikę. Zastraszanie w szkołach to temat, który powinien być poruszany w każdym domu, aby w porę uchronić dziecko i nastolatka przed losem, jaki spotkał Annikę.