Zamknięty w okresie letnim samochód może być śmiertelnym zagrożeniem dla życia ludzi i zwierząt. Niemal każdego roku słyszy się o przypadkach, gdzie ktoś poniósł śmierć wskutek udaru słonecznego w nagrzanym do granic możliwości pojeździe. Warto jednak pamiętać, że samochód to nie jedyne miejsce, gdzie dochodzi do tak groźnych sytuacji. Przekonała się o tym Jennifer Abma, której córka o mały włos nie straciła życia.
Jennifer sytuację postanowiła opisać na swoim profilu na Facebooku. Wpis kobiety tak bardzo poruszył ludzi, że w ciągu zaledwie dwóch tygodni zdobył ponad 46 000 udostępnień!
To był najgorszy wieczór w moim życiu. Nie ma nic gorszego, niż widok dziecka, którego nie jesteś w stanie dobudzić. Okazało się, że wcale nie trzeba być narażonym na działanie promieni słonecznych, aby dostać udaru cieplnego
Tego upalnego wieczoru moja córka Anastasia ucięła sobie drzemkę. Nie miałam pojęcia, że w sypialni jest tak gorąco. Kiedy poszłam ją obudzić, była cała spocona, czerwona, a co najgorsze… nieprzytomna
Nie byłam w stanie jej dobudzić. Zadzwoniłam po karetkę. Kiedy przyjechali ratownicy, podali jej cukier, a chwilę później obudzili moją przerażoną córkę
Nie obwiniam siebie za to, co się stało, ale serce mi pęka, bo przez moją niewiedzę mogłoby dojść do tragedii. Chciałam, żeby sobie słodka spała, a mogła nawet umrzeć! To dla mnie lekcja życia i mam nadzieję, że inni rodzice też wyciągną z niej odpowiednie wnioski. Do tej pory nie miałam pojęcia, że zamknięte pomieszczenia mogą być równie niebezpieczne, co zamknięte samochody
Na samą myśl o tej sytuacji przechodzą mnie ciarki. Nie chcę nawet myśleć, co mogłoby się stać, gdybym nie poszła sprawdzić, jak się miewa moja córka
„Na szczęście Bóg nad nami czuwał. Jestem bardzo wdzięczna ratownikom za tak szybki przyjazd i uratowanie mojego dziecka
Niewiele brakowało, a mała dziewczynka zmarłaby w najmniej oczekiwanym momencie. Lato wciąż trwa, dlatego nie wolno lekceważyć tego typu sytuacji. Pamiętaj o tym!