Maltretowanie nie zawsze musi być fizyczne… 32-letnia Alvina Rayne dobrze wie o tym, jak dużą traumę mogą wywołać czyjeś słowa. Młoda kobieta padła ofiarą swojego byłego partnera, ojca jej dziecka. Będąc w ciąży kobieta bardzo przytyła, a partner, zamiast wspierać ją i motywować, zachowywał się w karygodny sposób.
Alvina na każdym kroku słyszała od ojca swojego dziecka, że jest „grubym śmieciem” (cytujemy najmniej obraźliwe określenie). Mężczyzna obrażał ją przy innych, wyśmiewał się z niej na profilach społecznościowych, poniżał. Alvina wpadła w depresję. W stanach skrajnego lęku pomagało jej tylko kompulsywne jedzenie. Potrafiła zjeść do 5 tysięcy kalorii dziennie!
Gdy Alvina w końcu postanowiła zmienić coś w swoim życiu, partner kompletnie jej w tym nie wspierał. A ona miała już dość takiego traktowania i postanowiła odejść. Wiecie, co usłyszała?
Były partner powiedział jej, że jeśli od niego odejdzie, niech się nie łudzi. Nikt inny nie będzie tolerował w domu takiego bezwartościowego grubasa… Na szczęście Alvina nie wzięła sobie do serca tych słów. Schudła, zaczęła uprawiać sport, a potem (wbrew rokowaniom byłego) spotkała miłość swojego życia…
Maltretowanie nie zawsze musi być fizyczne… 32-letnia Alvina Rayne dobrze wie o tym, jak dużą traumę mogą wywołać czyjeś słowa. Młoda kobieta padła ofiarą swojego byłego partnera, ojca jej dziecka. Będąc w ciąży kobieta bardzo przytyła, a partner, zamiast wspierać ją i motywować, zachowywał się w karygodny sposób.
Alvina na każdym kroku słyszała od ojca swojego dziecka, że jest „grubym śmieciem” (cytujemy najmniej obraźliwe określenie). Mężczyzna obrażał ją przy innych, wyśmiewał się z niej na profilach społecznościowych, poniżał. Alvina wpadła w depresję. W stanach skrajnego lęku pomagało jej tylko kompulsywne jedzenie. Potrafiła zjeść do 5 tysięcy kalorii dziennie!
Gdy Alvina w końcu postanowiła zmienić coś w swoim życiu, partner kompletnie jej w tym nie wspierał. A ona miała już dość takiego traktowania i postanowiła odejść. Wiecie, co usłyszała?
Były partner powiedział jej, że jeśli od niego odejdzie, niech się nie łudzi. Nikt inny nie będzie tolerował w domu takiego bezwartościowego grubasa… Na szczęście Alvina nie wzięła sobie do serca tych słów. Schudła, zaczęła uprawiać sport, a potem (wbrew rokowaniom byłego) spotkała miłość swojego życia…
Alvina mówi, że chce, by jej córka wiedziała, że nikt nie ma prawa źle jej traktować ani jej ubliżać. Stara się wychowywać małą na taką kobietę, jaką ona sama teraz jest – pewną siebie i szanującą samą siebie.
Dodaje, że gdyby nie to, że w końcu pokochała samą siebie, najprawdopodobniej dalej byłaby sama. Trzeba najpierw pokochać samą siebie, żeby przyjąć miłość od innych.
Szkoda, że były partner Alviny nie stanął na wysokości zadania, ale to tylko jego strata. Teraz ta piękna kobieta jest szczęśliwie zakochana i już wie, że na to zasługuje.
Źródło: podaj.to