Mężczyzna zauważył coś zamarzniętego na poboczu drogi. Kiedy przyjrzał się bliżej zamarł

Niestety wciąż zdarza się, że ludzie porzucają swoje zwierzęta. Nie ma znaczenia jaki mieli powód – przeprowadzkę, pieniądze czy problemy behawioralne. Jest to niedopuszczalne zachowanie.

W styczniu bieżącego roku, na Białorusi, Nikas Savior zauważył na poboczu drogi zamarzniętego kotka. Przy temperaturze sięgającej minus 18 stopni Celsiusza maleństwo nie miało dużych szans na przeżycie. Jego futerko było pokryte lodem. Mężczyzna natychmiast zabrał kocię do domu, zawinął w puchaty ręcznik i podstawił miskę z ciepłym posiłkiem.

1

Chwilę to zajęło, ale w końcu kotek zaczął wracać do żywych. Następnego dnia Nikas zawiózł maleństwo do weterynarza. Okazało się, że zwierzę to 6 miesięczna kotka. Niestety przez godziny spędzone na mrozie miała odmrożony ogonek, którego części nie udało się uratować.

2

Niedługo po wybudzeniu się z narkozy kotka chciała się bawić i tulić. Szybko zaczęła wracać do siebie i dzisiaj wygląda prześlicznie. W końcu ma kochający, bezpieczny dom, na który zasługuje.

3

Za każdym razem łamie nam się serce gdy dowiadujemy się o okrutnym traktowaniu zwierząt. Dlatego właśnie tak ważne jest nagłaśnianie takiego zachowania i uświadamianie ludzi o konsekwencjach. Nie wszystkie zwierzęta mają tyle szczęścia co ta prześliczna kotka.

Źródło: podaj.to