Zastanawialiście się kiedyś, jak kończą konie, które już nie nadają się do pracy lub na zawody? Annette Johansson, która jest hodowcą i trenerem – amatorem, doskonale zna przykre realia. Zwierzęta są sprzedawane do rzeźni lub przetrzymywane w strasznych warunkach. Kobieta postanowiła zrobić coś dobrego dla emerytowanych koni…
Szwedka postanowiła otworzyć dla nich dom spokojnej starości!
Annette przekonuje, że „musimy wziąć odpowiedzialność za konie także po tym, jak zakończy się ich kariera sportowa”. Nie może być tak, że zwierzę służy nam do zarabiania pieniędzy, a potem nie potrafimy odwdzięczyć mu się odpowiednią opieką…
Mamy nadzieję, że wiele osób weźmie sobie za wzór inicjatywę tej kobiety!
Podoba Ci się ten pomysł?
Źródło: podaj.to