Ten list powinna przeczytać każda mama, która jest zmęczona, zestresowana, czasem nie daje sobie rady… Zdaniem psychologów zrozumienie, co tak naprawdę myślą dzieci o chwilach słabości swoich mam, pomoże tym ostatnim wyjść z roli superbohaterki, która musi zawsze świetnie sobie ze wszystkim radzić.
I owszem, każda mama jest superbohaterką, ale nie dlatego, że wstydzi się chwil słabości albo zwykłego zmęczenia i zniechęcenia! To nie o to chodzi w byciu mamą – dzieci widzą to zupełnie inaczej… Chociaż maluszki jeszcze nie potrafią mówić, na pewno myślą w ten oto sposób:
„Kochana mamo,
nie musisz mnie za nic przepraszać. Dzisiaj słyszałem, jak płaczesz w łazience. Wiem, że już po prostu nie mogłaś dłużej wytrzymać. Marudziłem przy jedzeniu, a mój braciszek potknął się i upadł. Nic mu się nie stało, ale nie przestawał głośno płakać.
Bez przerwy od kilku godzin płakaliśmy i marudziliśmy, a Ty prosiłaś tylko o pięć minut ciszy. Nie wytrzymałaś, zostawiłaś nas i zamknęłaś się w łazience, żeby się wypłakać. Gdy Ci przeszło, wróciłaś do nas i mocno nas przytuliłaś przepraszając za to, że zostawiłaś nas samych.
Mamuś, nie musisz nas przepraszać.
Pamiętasz, jak innego dnia biegałem za Tobą po całym domu płacząc, żebyś pobawiła się ze mną, ale nie mogłaś? Miałaś tysiąc rzeczy do zrobienia, bo mieli nas odwiedzić dziadkowie i chciałaś, żeby wszystko wyglądało idealnie. Mamuś, za to też nie musisz nas przepraszać. Nie musisz przepraszać za to, że masz zły dzień.
Ja też miewam gorsze dni i noce, a Ty wtedy zawsze powtarzasz mi, że wszystko będzie dobrze, nic się nie dzieje. Nie umiem jeszcze powiedzieć, że Cię kocham, często Cię nie słucham, ale wiem, co czujesz i mam prośbę. Za każdym razem, gdy czujesz się winna, przypomnij sobie, jak rozjaśnia mi się buzia na Twój widok, jak Twoje pocałunki sprawiają, że strach i ból znikają. To dzięki Tobie zły dzień zamienia się w dobry. Może nie jesteś idealna, ale… dla mnie jesteś najlepszą mamą na świecie – moją mamą.”
Zainspirował Was ten list?
Źródło: podaj.to