Historia trzech sióstr z Australii jest nieprawdopodobna. Katie, Cassie i Kristal nie miały łatwego dzieciństwa. Gdy były małe, ich matka zachorowała na raka jajnika. Ojciec dziewczyn najwyraźniej nie był w stanie tego unieść, zostawił swoją rodzinę… Za to jego żona zrobiła co, mogła, by dziewczyny miały normalne życie. Udawało się przez ponad 20 lat…
Dziewczynki musiały zmierzyć się z ciężką chorobą mamy, odejściem ojca, utratą domu. Na szczęście ich matka wyzdrowiała!
Kobieta robiła, co mogła, by jej dzieciom niczego nie brakowało. Siostry zgodnie mówią, że to dzięki niej są radosnymi, optymistycznymi kobietami. A w ich sytuacji o uśmiech nie jest łatwo…
Katie, Kristal i Cassie jako dzieci były nierozłączne…
I w dorosłym życiu niewiele się zmieniło, choć każda założyła własną rodzinę. Szczęście przerwała wiadomość o chorobie Katie- zdiagnozowano u niej raka jelita. Miała wtedy 30 lat.
Trzy lata walki z nowotworem zaczęły dawać efekty, gdy przyszedł nowy cios, a właściwie aż dwa – siostry Katie też są chore. Obie mają raka piersi. Guz wykryto u Kristal pół roku po tym, jak rozchorowała się Cassie.
To wygląda tak, jakby walka z chorobą w tej rodzinie nigdy nie miała się skończyć. O siostrach dowiedziała się telewizja i… postanowiono coś dla nich zrobić!
Za sprawą jednego z australijskich programów pokazujących różne historie z życia wzięte, siostry i ich matka wyjechały w wyjątkową podróż! Spędziły po 5 dni w Nowym Yorku, Hong- Kongu i we Włoszech.
Dzięki tej wspaniałej niespodziance mogły oderwać się od szarej rzeczywistości i po prostu odpocząć, a także naładować się pozytywną energią.
Trzymamy kciuki, by wszystkie trzy pokonały chorobę!
Źródło: podaj.to