Zwierzęta często okazują się mieć większe serce niż niektórzy ludzie i tak jest w tym przypadku. Suczka ze zdjęć, która wabi się Lilica, latami mieszkała na ulicach brazylijskich slumsów. Na szczęście przygarnęła ją pewna kobieta, co nie zmienia faktu, że Lilica wciąż co wieczór robi pewną dziwną rzecz…
Licia przygarnęła suczkę, choć sama żyje w trudnych warunkach. Mieszka w brazylijskiej dzielnicy dla ubogich. Tym bardziej doceniamy gest kobiety, która chciała podzielić się ze zwierzęciem tym, co ma. Zdaje się, że to coś, co łączy Lilikę z jej nową panią…
Licię od początku ciekawiło zachowanie jej nowej podopiecznej… Suczka co wieczór gdzieś znikała. Okazało się, że wędrowała kilka kilometrów w konkretnym celu.
Otóż Lilica od lat spotyka się w tym samym miejscu i o tej samej godzinie z pewną kobietą, Lucią Heleną de Souoza.
Nie wiemy, jak pies wyczuwał czas, ale od lat punktualnie o 9 wieczorem stawia się na spotkanie z panią profesor. W jakim celu?
Lucia Helena bardzo lubi suczkę, więc regularnie ją dokarmia. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Wyobraźcie sobie, że Lilica nie zjada wszystkiego sama. Zabiera część jedzenia do domu.
Widząc to, kobieta postanowiła przynosić słodkiej suni więcej jedzenia. To właśnie dlatego Lilica wraca z pełną reklamówką.
Lilica znowu wędruje, tym razem nie po to, by coś dostać, ale by się podzielić tym, co ma. Sama została adoptowana, inna osoba dodatkowo ją dokarmia, ale ona nie zatrzymuje tego tylko dla siebie. Dzieli się z innymi zwierzętami, które nie miały tyle szczęścia co ona.
Co ciekawe, Lilica nie myśli tylko o innych psach.
Z radością pomaga też innym zwierzętom, choć to z psiakami ma naprawdę świetny kontakt.
Lilica troskliwie zajmuje się kotkiem. Zdaniem mieszkańców slumsów, suczka wręcz matkuje temu zwierzakowi.
Ta słodka rodzinka również pozostaje pod opieką Liliki.
Dzięki Lilice inne zwierzęta, które wciąż mieszkają samotnie na ulicy, nie idą spać głodne. Suczka dzieli się z nimi tym, co ma. I wiecie co jest piękne? To, że nie zapomniała o innych chociaż do niej los się uśmiechnął.
Historia Liliki to najlepsza inspiracja. Pokazuje nam, jak w sposób pokorny i po cichu dbać o innych. Wielu ludzi mogłoby wziąć z niej przykład.
Urzekło Cię zachowanie tego psa?
Źródło: podaj.to