Syberia to jedno z najtrudniejszych do życia miejsc na świecie. Dorosły, silny człowiek musi zachować dużą ostrożność i nie wypuszczać się na samotne wędrówki. Tymczasem w takich ciężkich warunkach zostało porzucone 2-letnie dziecko. Jego szanse na przeżycie były praktycznie zerowe.
Temperatura wynosiła wtedy 12 stopni poniżej zera. Matka porzuciła chłopca na pewną śmierć. W tych warunkach nie byłby w stanie samodzielnie przetrwać, gdyby nie to, że znalazł go pies i zrobił coś niesłychanego…
Zwierzak otulił dziecko swoim ciałem i ogrzewał nie ruszając się z miejsca. Tak jakby doskonale wiedział, że tylko to może uratować malucha przed zamarznięciem.
Pies pozostał przy chłopcu dwa dni, cały czas starając się oddać mu trochę własnego ciepła. Po śladach oceniono, że oddalał się tylko na kilka metrów, być może wypatrując pomocy. Zaraz jednak wracał i tulił chłopca aż do chwili, gdy zostali zauważeni przez sąsiadów.
Maluch miał już hipotermię, ale dzięki otrzymanej szybko pomocy wyszedł z tej strasznej przygody bez poważnego uszczerbku na zdrowiu. Jego matka usłyszała zarzuty i stanie przed sądem.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, jak ta historia by się skończyła, gdyby nie ten niezwykły pies…
Źródło: lolmania.eu