Pies poszukał schronienia na posterunku. Nikt nie przypuszczał, jak to się skończy

Jesteśmy zdania, że w instytucjach użyteczności publicznej, do których bez wątpienia zaliczają się komisariaty, znajdą się fundusze na opiekę nad chociaż jednym zwierzakiem, który potrzebuje dachu nad głową. Niestety, zazwyczaj brakuje dobrych chęci albo przepisy prawne po prostu zabraniają bycia dobrym człowiekiem. Zupełnie inaczej sprawa ma się w Portoryko! To w tamtejszym komisariacie w mieście Bayamon pojawił się niespodziewany petent i… został na dobre.

Gorgi, jak się wabi pies, był przerażony i wygłodniały. Tony Montesinos, jeden z policjantów, wspomina:

„Był w złym stanie, głodny i zalękniony. Najwyraźniej padł ofiarą przemocy. Wyraźnie szukał kogoś, kto się nim zajmie i ochroni go. Nakarmiliśmy go i wykąpaliśmy. Następnego dnia wrócił do nas”.

1

Funkcjonariusze nie mogli w to uwierzyć – Gorgi codziennie do nich wracał szukając opieki! Było widać, że dobrze się czuje wśród policjantów i że im ufa. Ostatecznie, pracownicy komisariatu złożyli się na wizytę u weterynarza i potrzebne szczepienia. Na tym nie koniec!

2

Wszyscy zgodzili się na stworzenie nowego „stanowiska pracy” – Gorgi oficjalnie został stróżem na posterunku! Nawet doczekał się służbowego ubrania… Na drugiej stronie zobaczycie więcej zdjęć policyjnego psa

3

Tak oto wygląda szczęśliwy, psi funkcjonariusz po godzinach pracy. Nigdzie nie mógłby się czuć bezpieczniej!

4

Policjanci przyznają, że… obecność psa działa na nich relaksująco! W końcu nie od dziś wiadomo, że głaskanie psiaka i zabawa z nim niweluje poziom stresu, o który szczególnie w tym zawodzie nie jest trudno.

5

Może wszystkie posterunki powinny przemyśleć opcję zatrudnienia stróża i terapeuty w jednej, czworonożnej osobie?

6

Źródło: podaj.to