Kate Douglas z Newcastle (Anglia) generalnie kocha swoje życie. Ma wspaniałego męża Scotta i dwóch synków, mieszkają w pięknym domu, wszyscy są zdrowi. „Generalnie” nie oznacza jednak, że zawsze jest dobrze… Kate najzwyczajniej w świecie bywa bardzo zmęczona. Dla niej dzień pracy trwa 24 godziny na dobę, ponieważ jest mamą i panią domu. Co jakiś czas marzy o tym, by zostawić dzieci i domowe sprawy i wyjść z koleżankami, żeby trochę się zrelaksować. Scott doskonale to rozumie i w takich chwilach przejmuje dowodzenie w domu. Tym razem przygotował żonie wzruszającą niespodziankę…
Kate była u koleżanki na „babskim spotkaniu”, gdy jedna z kobiet zajrzała na Facebooka i znalazła tam ostatni wpis Scotta opublikowany na stronie żony… Kate śmieje się, że po przeczytaniu listu nie tylko ona miała łzy w oczach:
„Po ciężkim dniu w pracy nie ma nic lepszego niż móc w końcu wrócić do domu, ale od kilku dni widziałem, jak moja piękna żona jest zmęczona, sfrustrowana i przytłoczona. W przeciwieństwie do mnie, ona nie ma stałych godzin pracy, nie dostaje dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny, nie bierze chorobowego, nie przysługuje jej urlop, nie wie, co to wolne weekendy”.
„3.maja 2011 roku zaczęła pracować jako mama. 6. sierpnia 2014 roku wzięła nielimitowane nadgodziny. Dzień w dzień wychowuje naszych dwóch synków i nigdy nie prosi o podwyżkę i nie straszy, że znajdzie sobie inną pracę.
Nawet, jeśli to był wyjątkowo stresujący dzień, wiem, że ona zadba o to, żeby chłopcy znaleźli się w ciepłym łóżku, najedzeni i umyci. Listę zakupów przygotowuje na kilka dni przed wyjazdem do supermarketu, żeby o niczym nie zapomnieć. Dba też o mnie”.
„Tylko ona zawsze znajdzie godzinę, żeby pójść do przedszkola pocieszyć starszego synka, bo akurat miał zły dzień. Potem w domu uczy dwulatka, jak być coraz większym i bardziej zaradnym chłopcem. Dba o oto, żeby spał w ciągu dnia, bo przecież musi zregenerować siły. Ona sama nie ma na to czasu, choć jest wykończona. Gdy dziecko śpi, zabiera się za prace domowe. I jeszcze więcej prac domowych…”
„Musi zająć się tysiącem spraw w czasie, gdy synek śpi. Obiad, zmywanie, lista zakupów, sprzątanie, pranie, prasowanie… Można wymieniać i wymieniać.
A pomimo to zawsze wita mnie z uśmiechem i ma czas na rozmowę”.
„Tak więc kiedy widzę, że moja wspaniała kobieta, która jest pełna energii, nigdy nie bierze chorobowego, nigdy się nie poddaje, jest po prostu zmęczona, ja przejmuję dowodzenie w domu, żeby mogła choć na chwilę wyjść”.
„Kate, jesteś tym, co najlepsze w życiu naszej trójki. Twoi mężczyźni”.
Nie dziwimy się, że zarówno Kate, jak i jej koleżanki popłakały się czytając ten list! To miłe zostać docenionym. Na takie słowa czeka każda matka i żona.
Pięknie powiedziane!
Źródło: podaj.to