Kiedy kobieta zachodzi w ciążę, jej największym pragnieniem jest, aby maleństwo urodziło się zdrowe. Niestety, niekiedy zdarza się, że los pisze własne scenariusze. Czasami jeszcze bardziej bolesne, niż mogłoby nam się wydawać. Naffi i Racheli na własnej skórze przekonali się o tym, że choroba córki to nie jedyna rzecz, z jaką przyszło im się zmierzyć po jej przyjściu na świat.
Na co dzień muszą również stawiać czoła brutalnym atakom anonimowych internautów.
To wtedy wszystko się zaczęło
Naffi i Racheli starali się o dziecko przez ponad 2 lata. Kiedy w końcu kobieta zaszła w ciążę, byli najszczęśliwszą parą pod Słońcem. Niestety, ich radość nie trwała długo. W 7. miesiącu ciąży para usłyszała od lekarzy przerażającą wiadomość, z której wynikało, że maleństwo nie rozwija się prawidłowo – wykryto u niego szereg rzadkich wad wrodzonych, które wpływały m.in. na deformację czaszki i kręgosłupa.
Według lekarzy dziecko wcale nie powinno się urodzić, dlatego zachęcali rodziców do aborcji
Lekarze byli przekonani, że jeśli dziewczynka przyjdzie na świat żywa, umrze tuż po porodzie. Jeśli natomiast jakimś cudem miałaby przeżyć dłużej, nie dawali jej najmniejszych szans na samodzielne funkcjonowanie.
Nie wiedzieli, co dokładnie jej jest, ale diagnoza była straszna. Usłyszeliśmy, że z takim dzieckiem nasze życie stanie się nie do zniesienia. Według nas bóg jest stwórcą i nie popełnia błędów. Będziemy opiekować się prezentem, jaki nam ofiarował.Jesteśmy zdania, że aborcja na tak późnym etapie to morderstwo. Nasza córka nie była płodem, ale dzieckiem. Nie mieliśmy prawa odbierać jej życia – mówił Racheli
Mimo przeciwności losu, rodzice chcieli dać szansę maleństwu. Wkrótce potem kobieta urodziła.
Narodziny dziewczynki
Batya, tak dostała na imię dziewczynka,przyszła na świat niewidoma, głucha, a co najgorsze niezdolna do samodzielnego oddychania – oddycha dzięki specjalistycznej aparaturze i wymaga całodobowej opieki. Rodzice dziecka przyznają, że byli świadomi tego, co ich czeka i nie żałują swojej decyzji. Kochają swoją córkę i często dzielą się jej zdjęciami w mediach społecznościowych. I choć wydawać by się mogło, że ludzie okażą im wsparcie, wiele osób jest nastawionych do całej rodzinki, a w szczególności dziecka, bardzo negatywnie. W związku z tym zdjęcia maleństwa zalała fala nieuzasadnionej nienawiści.
Wygląda jak potwór
Nie wiem, jakim cudem ta kreatura jeszcze żyje
To chory płód, a nie dziecko. Przypomina mi meduzę. Dziwię się, że nie usunęliście tej maszkary– czytamy w komentarzach
Naffi i Racheli nie udają, że ich to nie rusza i otwarcie mówią o tym, że nie potrafią zrozumieć, skąd w ludziach tyle negatywnych emocji.
Choć lekarze nie dawali dziewczynce szans na przeżycie, Batya w styczniu będzie obchodziła już swoje pierwsze urodziny
Źródło: te-mysli.pl