Od razu uprzedzamy, że niektóre z tych zdjęć mogą być wstrząsające. Przechodzień zawiadomił organizację pomagającą bezpańskim psom z Michigan o psie w strasznym stanie wykrwawiającym się w ślepej uliczce… Teraz rottweiler ma się na szczęście dobrze, ale na zawsze zostanie naznaczony przez psychopatę, który został bezkarny.
Baron, jak weterynarze nazwali psa, był w opłakanym stanie. Jakiś sadysta (bądź sadyści – policja nie jest w stanie złapać odpowiedzialnej za ten czyn osoby) odciął psu nos, uszy i ogon, a także poranił mu łapy.
Gdyby nie szybka pomoc przechodnia, pies zginąłby z rąk potwora albo by się wykrwawił. Weterynarze zajęli się najpierw nosem Barona – trzeba było ułatwić mu oddychanie.
Operacja trwała dwie godziny. Niemniej, do wyleczenia były nie tylko rany fizyczne. Baron przeszedł potworną traumę… Na kolejnych zdjęciach zobaczycie, jak udało się przywrócić to skrzywdzone zwierzę do życia!
Małymi kroczkami Baron zaczął dochodzić do siebie – przytył, dał się pogłaskać weterynarzowi, przesypiał kilka godzin.
Wszyscy domagają się, by osoba, która zrobiła taką krzywdę psu, poniosła karę. Pamiętajmy też, że ci, którzy potrafią tak skrzywdzić zwierzę, z czasem zaczną też ranić ludzi. Niestety, policja jest bezsilna.
Laura Todd zakochała się w Baronie od pierwszego wejrzenia i adoptowała go, choć wiedziała, że psiak jest bardzo nieufny. Na kolejnym zdjęciu zobaczycie szczęśliwą rodzinę w komplecie! Baron bardzo się zmienił, prawda?
Laura i jej mąż śmieją się, że to nie oni wybrali Barona, ale on ich. Pies na ich widok podniósł się i przytulił do Laury. I tak już został.