Papież Franciszek ostro wypowiedział się o pobieraniu opłat za msze ślubne i chrzty

Ojciec Święty Franciszek ma w zwyczaju mówić to, co myśli, nawet jeśli nie będzie się to podobało znacznej części Kościoła.

Tym razem wypowiedział się na temat pobierania przez księży dużych kwot za odprawienie ceremonii ślubnej, chrztu czy pierwszej komunii. Papież stwierdził, że jest absurdalne, by wierni mieli płacić za sakramenty, które są podstawą wyznawanej przez nich wiary.

Trudno się nie zgodzić z takim postawieniem sprawy. Pytanie, jak na to zareagują sami księża…

Ojciec Święty skrytykował zwyczaj opłat za msze. Nazwał to zamienianiem miejsc kultu w miejsca handlu. Pouczył też duchownych, że ich zadaniem jest prowadzić wiernych do zbawienia, a nie zarabiać na nich. Ze smutkiem stwierdził, że zbyt często się zdarza, że „wchodzimy do kościoła i pierwsze co widzimy, to lista z cenami za usługi”.

1

Odwołał się również do własnego doświadczenia z okresu, kiedy został kapłanem. Spotkał wtedy parę narzeczonych, którzy chcieli się pobrać, ale proboszcz nie chciał się zgodzić na normalną mszę. Upierał się, że ceremonia będzie trwała tylko 20 minut. Powodem były oczywiście pieniądze – im więcej par uda się danego dnia zaślubić, tym więcej opłat wpłynie do kasy kościoła. W końcu młodzi zdecydowali się zapłacić podwójnie i ich ceremonia trwała 40 minut. Ojciec Święty określił takie praktyki jako grzech i nazwał „odważnymi” tych wiernych, którzy sprzeciwiają się takiemu wyzyskowi. Powiedział też, że „są dwie rzeczy, których lud Boży nie może wybaczyć: księdza rozmiłowanego w pieniądzach i księdza, który źle traktuje ludzi”.

2

Jakby tego było mało, na zakończenie, głowa Kościoła wezwała jeszcze wiernych do walki z takimi praktykami, aby ocalić kościoły jako miejsca na spotkanie z Bogiem, a nie na prowadzenie interesów. Papież powiedział, że „ratunek jest za darmo” i nie wolno go nikomu odmawiać.