Kiedy tylko zaczyna robić się cieplej, pojawiają się one. Nikt ich nie lubi. Są bezwzględne i zrobią wszystko, aby dostać to czego chcą. Zjawiają się znikąd i polują na Ciebie.
Komary spotkamy najczęściej w wilgotnych i podmokłych miejscach. Nie każdy jednak padnie ich ofiarą, przynajmniej nie od razu. Jeśli w pobliżu jest ktoś „atrakcyjniejszy” dla nich, nim zajmą się w pierwszej kolejności. Czy wiesz dlaczego niektórzy są bardziej kuszącym celem dla tych owadów?
- Dwutlenek węgla – Komary znajdują nas między innymi przez dwutlenek węgla, który wydychamy. Posiadają one narząd, dzięki któremu są w stanie zlokalizować źródło tego gazu nawet z 165 metrów. Im więcej go emitujemy, tym większa szansa, że przyczepią się do nas.
- Wysiłek fizyczny – Oprócz dwutlenku węgla, komary potrafią wyczuwać kwas mlekowy, kwas moczowy i amoniak. Te substancje wchodzą w skład naszego potu, dlatego też wzmożony wysiłek fizyczny sprawi, że wokół Ciebie pojawi się więcej tych krwiopijców.
- Geny – Około 80% czynników genetycznych ma wpływ na to, czy jesteśmy atrakcyjnym celem dla komarów. Tak więc, możemy być przez całe życie idealnym celem dla nich, lub być im zupełnie obojętni.
- Bakterie – Badania pokazują, że niektóre rodzaje bakterii żyjące na naszej skórze sprawiają, że komary upatrują sobie właśnie nas jako źródło krwi. Dlatego często gryzą nas w kostki i stopy. Te same badania pokazują również, że im większe zróżnicowanie bakterii na naszej skórze, tym mniej komary się nami interesują.
- Kolor odzieży – Może brzmi to absurdalnie, ale komary mają swoje ulubione kolory. Stajemy się dla nich ruchomym celem, gdy ubierzemy coś czerwonego, czarnego lub niebieskiego.
Jak walczyć z tymi krwiopijcami? Jest sporo sposobów, aby je odstraszyć. Można korzystać z gotowych preparatów dostępnych w sklepach. Oprócz tego można używać olejków eterycznych. Najskuteczniejsze z nich to olejki z trawy cytrynowej, goździkowy, paczulowy oraz z eukaliptusa cytrynowego. Dobrze sprawdza się również olejek rozmarynowy, cedrowy, z mięty pieprzowej, geranium, lawendowy, bazyliowy, z kopru włoskiego i tymiankowy.
Dodatkowo można postawić w domu rośliny taki jak: pelargonia, lawenda, melisa, mięta, bazylia, rozmaryn, a nawet pomidory.
Co zrobić, gdy komary już nas pogryzą? Ich ugryzienia są nieprzyjemne i zostawiają ślad w postaci czerwonego i swędzącego bąbla. Zazwyczaj utrzymuje się on na skórze przez kilka dni. Poniżej znajdziesz sposoby na radzenie sobie z obrzękiem wywołanym przez tego owada.
- Cytryna – Wystarczy przyłożyć do danego miejsca gruby jej plaster.
- Ziemniak lub cebula – Tak samo jak powyżej. Przyłożenie plastra powinno zmniejszyć uczucie swędzenia.
- Natka pietruszki – Roztarta natka pietruszki przyłożona do swędzącego miejsca powinna pomóc w kilka minut.
- Biała kapusta – Mały kawałek świeżej kapusty przyłożony do ugryzienia zmniejszy swędzenie.
- Olejek eukaliptusowy – Wystarczy wetrzeć go w dane miejsce. Złagodzi ból i pieczenie, a dodatkowo odstraszy inne komary.
- Lód – Lód przyłożony do ukąszenia zmniejszy obrzęk i świąd.
- Ocet jabłkowy – Po nasmarowaniu ugryzień octem swędzenie powinno ustąpić.
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Podobno, ofiarami komarów są o wiele częściej mężczyźni.
Źródło: polubione.com