Zenek Martyniuk do tej pory nie opowiadał publicznie o swojej wnuczce. Zdecydował się jednak na to ojciec dziecka, który wspomniał o niesamowitych umiejętnościach córki. Jej możliwości robią wrażenie.
Zenek Martyniuk unika tematów rodzinnych jak ognia. Znany muzyk rzadko wypowiada się w mediach, a jeśli już się na to decyduje, to nigdy nie opowiada o relacjach pomiędzy członkami rodziny. Mimo to kilka miesięcy temu zrobiło się głośno o jego synu. Nawet wówczas artysta nie chciał mówić o tym, co czuje wobec trudnej sytuacji wśród jego najbliższych.
Nawet pomimo faktu, że wokalista zespołu Akcent nie zabiera głosu w ważnych sprawach, i tak udaje się nam czasami dowiedzieć najnowszych wiadomości na temat jego rodziny. Wszystko za sprawą jego syna Daniela, który jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Syn Zenka Martyniuka postanowił opowiedzieć o niesamowitych umiejętnościach, które posiada jego mała córeczka.
Zenek Martyniuk nie mówi o sytuacji rodzinnej
Zenek Martyniuk unika tematów dotyczących rodziny już od dłuższego czasu, gdy na jaw wyszły wiadomości o konflikcie jego syna z żoną, do którego doszło na kilka tygodni przed narodzinami wnuczki muzyka. Jakiś czas temu młody Daniel, syn Zenka, poinformował wszystkich za sprawą mediów społecznościowych, że mała Laura przyszła na świat.
Małżonkowie Daniel i Ewelina nie mieszkają już razem, jednak utrzymują ze sobą kontakt, by mężczyzna mógł widywać się ze swoim dzieckiem. To właśnie jedna z ostatnich wizyt zainspirowała go do podzielenia się z obserwującymi niesamowitą wiadomością na temat umiejętności dziewczynki. Są one naprawdę sensacyjne i trudne do wyjaśnienia.
O możliwościach swojego dziecka młody tata postanowił poinformować na Instagramie. Fani zareagowali na jego doniesienia z wielkim entuzjazmem, doceniając niezwykły talent, jaki przejawia dziecko. Zgodzili się ze słowami ojca dziewczynki, który potwierdza, że jest oczarowany fantastycznymi umiejętnościami dziecka.
Zenek Martyniuk doceni talent wnuczki?
Okazało się, że dziecko zaczęło już mówić. Tak przynajmniej na początku poinformował jego ojciec, po chwili dodając, że w zasadzie nie chodzi o mówienie, tylko „guganie”, czyli zwykłe gaworzenie. Nie jest to nic dziwnego, jednak sporym zaskoczeniem jest moment, w którym niemowlę zaczęło wydawać z siebie dźwięki. Zazwyczaj dochodzi do tego dopiero po kilku miesiącach od porodu.
Mała Laura nieoczekiwania zaczęła gaworzyć nieco ponad miesiąc po narodzinach, jak przekazuje zafascynowany sprawą ojciec dziecka. Trudno nie zrozumieć jego entuzjazmu. Każdy tata jest zainteresowany rozwojem swojego dziecka i wszystkim, co jest z nim związane. Nie ma co się dziwić zachowaniem młodszego Martyniuka.