Była żona skoczka narciarskiego Piotra Żyły nie chce dać o sobie zapomnieć. Niestety pomysły na zwrócenie na siebie uwagi ma coraz gorsze. Tym razem zapytała za pośrednictwem swojego konta na instagramie, czy ktoś pomoże usunąć jej wstydliwego pryszcza z brody. Oczywiście szybko zorientowała się, że to był kiepski pomysł.
Była żona skoczka narciarskiego Piotra Żyły nie chce dać o sobie zapomnieć. Niestety pomysły na zwrócenie na siebie uwagi ma coraz gorsze. Tym razem zapytała za pośrednictwem swojego konta na instagramie, czy ktoś pomoże usunąć jej wstydliwego pryszcza z brody. Oczywiście szybko zorientowała się, że to był kiepski pomysł.
Była żona naszego skoczka w dość oryginalny sposób walczy o swoją popularność. Jej rozstaniu z mężem przyglądała się cała Polska, bo Justyna Żyła opisywała wiele szczegółów na mediach społecznościowych. Kiedy już udało jej się zdobyć uwagę mediów, coraz śmielej poczynała sobie w sieci, planując miedzy innymi karierę blogerki kulinarnej. W jej mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia potraw, które odsyłają do strony z autorskimi przepisami Justyny.
Teraz pozwoliła sobie na żartobliwy(?!) wpis na temat swoich chwilowych problemów z cerą. Justynie na środku brody wyskoczył pryszcz. Nie dość, że postanowiła podzielić się tym faktem ze swoimi obserwatorami, to jeszcze pełna nadziei szukała naiwniaka, który pomoże jej się uporać z tym problemem.
Szuka ochotnika do kosmetycznej interwencji
Justyna zaliczyła już swój debiut na warszawskich salonach
Piotr Żyła
Źródło: fakt.pl