Pewna kobieta wróciła do domu, a na kuchennym blacie znalazła list od męża…
„Kochana żono!
Piszę ten list aby przekazać Ci, że odchodzę. Spędziliśmy ze sobą 7 lat, starałem się być dobrym mężem – nie mam sobie nic do zarzucenia. Ostatnie dwa lata były jednak dla mnie piekłem. A gdy dzisiaj zadzwonił Twój szef i powiedział, że rzuciłaś pracę, wtedy miarka się przebrała. Nie mam do Ciebie już siły.
Tydzień temu, gdy wróciłaś z pracy, nawet nie zauważyłaś, że ściąłem włosy, przygotowałem Twoje ulubione danie i miałem na sobie jedwabne bokserki. Nawet nie tknęłaś jedzenia, bez słowa usiadłaś na kanapie zaczęłaś oglądać Twoje ulubione seriale. Przestałaś mi mówić, że mnie kochasz, nie uprawiamy już seksu. Nie wiem czy mnie zdradzasz, czy Twoje uczucie się wypaliło… Jedno jest pewne, odchodzę!
Twój za chwilę były-mąż
P.S. Nie szukaj mnie, wyprowadzamy się z Twoją siostrą do innego województwa.”
Kiedy po ciężkim dniu wracasz do domu i dowiadujesz się, że Twój mąż Cię zdradził i to na dodatek z Twoją siostrą, może się wydawać, że jest to najgorszy dzień w życiu. Jak się jednak okazuje, niekoniecznie. Ta kobieta miała pewnego asa w rękawie. Jeszcze tego samego wieczora odpisała mężowi na list…
„Drogi były mężu,
Nic mnie dzisiaj bardziej nie uszczęśliwiło, niż ten list od Ciebie. To prawda, byliśmy małżeństwem ponad 7 lat, jednak byłeś daleki od ideału męża. Byłam tak przywiązana do moich seriali, bo odciągały mnie od ciągłego płaczu i myślenia o tym jak bardzo jestem nieszczęśliwa w tym małżeństwie.
Tydzień temu kiedy wróciłam do domu od razu zauważyłam Twoją nową fryzurę. Nic nie mówiłam, bo wyglądałeś w niej jak dziewczyna i nie chciałam Ci zrobić przykrości. Kiedy ugotowałeś moje „ulubione danie”, musiałeś chyba pomylić mnie z moją siostrą, bo ja od 6 lat nie jadam wieprzowiny. A jeśli chodzi o te jedwabne bokserki, kiedy tylko zobaczyłam cenę 99 złotych na metce, która dalej z nich zwisała, modliłam się, żeby to nie była ta sama 100, którą pożyczyłam wczoraj mojej siostrze.
Jednak po tym wszystkim nadal myślałam, że możemy jeszcze uratować nasz związek. Kiedy wczoraj okazało się, że wygrałam w LOTTO 3 miliony złotych, rzuciłam natychmiast pracę i kupiłam dla nas 2 bilety na Majorkę. Liczyłam, że podczas może egzotycznych wakacji uda nam się znowu rozniecić dawną iskrę…
Jednak kiedy przyszłam do domu, Ciebie już nie było i zastałam tylko list na kuchennym blacie. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy i ułożysz sobie życie tak jak zawsze tego pragnąłeś. Mój prawnik mówi, że Twój list wystarczy jako dowód niewierności i nie masz prawa nawet do grosza z mojego majątku.
Pozdrawiam Twoja była żona – teraz wreszcie szczęśliwa i bogata.
P.S. Czy moja siostra Karolina wspominała Ci, że urodziła się jako Karol?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.