Kto jest Waszym najgorszym, najbardziej zaciekłym krytykiem, który twierdzi, że nic nie potraficie i na pewno nic Wam się nie uda? Może dla niektórych to będzie nie lada zaskoczeniem, ale największymi wrogami każdego z nas jesteśmy my sami!
Są sposoby, by poradzić sobie z niepewnością, poczuciem niższości i przeświadczeniem, że nasze życie jest smutne i nic już się w nim dobrego nie wydarzy. Wszystko zależy od nas! A wewnętrznego krytyka, który w nas nie wierzy, da się zagłuszyć. Wbrew pozorom bycie szczęśliwym nie jest takie trudne, tylko… trzeba chcieć pozwolić sobie na szczęście.
Poznajcie 7 zdań, które powinniście codziennie sobie powtarzać przed lustrem, przed zaśnięciem, w każdej sytuacji, w której czujecie, że tracicie kontrolę. Siła autosugestii to nie byle co.
1. „Wierzę w moje marzenia”
To podstawowe zdanie, które trzeba sobie powtarzać, aż nasza podświadomość uzna, że naprawdę stać nas na wszystko! Nieważne, jak dziecinne, nieprawdopodobne czy szalone wydają nam się nasze własne marzenia. Są nasze, są częścią nas, więc trzeba o nie walczyć 🙂 Nawet nie zauważycie, kiedy w Waszych głowach zapali się mała lampka i pomyślicie: „Hmm, w sumie to nie jest takie nierealne”
2. „Każdego dnia daję z siebie to, co najlepsze”
Nikt nie rodzi się mistrzem, do mistrzostwa dochodzi się latami ciężkiej pracy. Z tego powodu codziennie musimy doceniać nas samych, każdy wysiłek, jaki wkładamy w to, żeby być lepszą wersją samych siebie.
3. „Kocham siebie za to, kim i jaki jestem”
Z tym chyba mamy największy problem… Nie oczekujmy miłości od innych, tylko najpierw pokochajmy samych siebie. Dopiero wtedy będziemy szczęśliwi. A to, że nie zawsze wyglądamy tak, jak chcemy, że mamy kompleksy? Nikt nie jest idealny. Najważniejsze to potrafić znaleźć sobie w to, co naprawdę uwielbiamy i tego się trzymać.
4. „Odpowiedzialność za moją radość spoczywa na mnie”
Dość spychania odpowiedzialności na innych! Najłatwiej jest powiedzieć, że jesteśmy smutni i nieszczęśliwi przez kogoś zamiast sprawić (własnymi siłami!), by było inaczej. Może i brzmi to jak banał, ale szczęście jest w każdym z nas, tylko musimy wziąć za nie odpowiedzialność i nie bać się pokazać, że mamy prawo być szczęśliwi!
5. „Biorę na siebie odpowiedzialność za moje życie”
To zdanie łączy się z poprzednim. Wiadomo, że najłatwiej jest narzekać, mówić, że życie nam się nie układa, że ktoś je zniszczył. To jest wygodne. I choć brzmi to dość brutalnie, musimy przestać robić z siebie ofiary dla naszego własnego dobra. Ci, którzy zrobili nam krzywdę, najprawdopodobniej już o nas zapomnieli, a my dalej męczymy się. Nie warto! Musimy być odpowiedzialni za to, co robimy każdego dnia, wyrzucać z naszego życia toksyczne osoby, starać się, by to, co robimy, sprawiało nam radość. Nikt nie przeżyje za nas naszego życia.
6. „Najlepsze jeszcze przede mną”
Nauczenie się cieszenia każdym dniem to podstawa, ale równie ważne jest myślenie w pozytywny sposób o tym, co jeszcze nas czeka. Odpowiednia motywacja i nastawienie to połowa sukcesu! Każdego dnia wszystko może się zmienić.
7. „Jestem wdzięczny za każdy dzień życia”
To proste – inni mieli mniej czasu, my wciąż żyjemy. Czy to nie jest wystarczający powód do radości? Nawet jeśli przytrafiają nam się straszne rzeczy, musimy nauczyć się uczyć z nich mądrości. Takie jest życie, nie zawsze może być dobrze i tego nie zmienimy, ale możemy zmienić nasze podejście!
Samoakceptacja, akceptacja tego, jakie jest życie i tego, że za nasze szczęście nie odpowiada nikt inny niż my sami, to połowa sukcesu! Warto zapamiętać te zdania, uruchomić autosugestię i powalczyć o radość życia.
Źródło: podaj.to