Mąż mówi do żony: „moje słowo jest prawem”. Nie spodziewał się takej reakcji żony

Za każdym razem, gdy dwoje ludzi decyduje się na wspólne zamieszkanie, czeka ich sporo zmian. Wiele par ma problemy z ustaleniem, kto będzie za co płacić, czy jak poustawiać meble, nie wspominając już o podziale obowiązków.

Podział obowiązków może czasem urastać do rangi największego problemu, zwłaszcza jeżeli każda z osób ma zupełnie inne podejście do roli w związku. A gdy taka osoba słucha porad na temat swojego partnera od osoby z boku, to problem może się tylko pogłębić. Dobrze opisuje to pewna humorystyczna historyjka.

Mąż czyta pewną książkę, na podstawie której wprowadza w domu nowe prawa i obowiązki. Nie spodziewał się on jednak reakcji żony na jego zachowanie.

Historia nie jest prawdziwa, ale jest tak zabawna, że nie mogłam powstrzymać się od tego, aby się nią z wami podzielić.

Poznaj tę zabawną historię poniżej:

Pewien mąż skończył właśnie lekturę książki zatytułowanej „Możesz być panem we własnym domu”.

Wparował do kuchni i ogłosił swojej żonie: „Od teraz musisz sobie zacząć zdawać sprawę, że ja jestem panem tego domu, a moje słowo jest prawem. Przygotujesz mi wyśmienity obiad, a gdy skończę go jeść, zaserwujesz mi znakomity deser. Po kolacji udasz się ze mną do sypialni i będziemy się zabawiać w taki sposób, jaki sobie wymyślę. Po wszystkim przygotujesz mi kąpiel, abym mógł się odprężyć. Umyjesz mi plecy, wytrzesz ręcznikiem i podasz szlafrok. Następnie zrobisz mi masaż stóp. A teraz zgadnij kto jutro założy na mnie ubranie i uczesze mi włosy?”

„Jak na moje, będzie to pracownik zakładu pogrzebowego” – odpowiedziała żona.

Źródło: pl.newsner.com

Share