Nie ma ucznia szkoły średniej, który nie marzy o balu kończącym ten etap edukacji. To wielkie wydarzenie, na które szczególnie nastolatki szykują się wiele tygodni wcześniej. Tak też było w przypadku Shannon Purcifer z angielskiego Hampshire. Szkolne lata nigdy nie były dla niej łatwe, ale mimo wszystko cieszyła się na bal…
Shannon cierpi na wiele chorób, m.in. niespotykane w jej wieku reumatoildalne zapalenie stawów, wrzodziejące zapalenie jelita grubego i na celiakię. Ze względu na schorzenia nastolatka często przebywa w szpitalu, ma specjalną dietę, czasem nie może uczestniczyć w zajęciach sportowych. Dla wielu z jej rówieśników to wystarczający powód do tego, by uznać ją za „dziwaczkę” i znęcać się nad nią. W dniu balu „koledzy” tak bardzo dokuczyli Shannon, że ta wróciła do domu w swojej pięknej sukni zaledwie po tym, jak przekroczyła jego próg. Powiedziała, że nie chce bawić się z ludźmi, którzy tak źle ją traktują.
To wtedy jej mama zrobiła jej te zdjęcia i opublikowała je na Facebooku dodając w smutnym komentarzu:
„Gdyby Shannon wybrała się na szkolny bal, miałaby na sobie piękną suknię. Przez złośliwych prześladowców, Shannon postanowiła jednak zostać w domu, bo nie chciała mieszać się z tłumem hipokrytów i ludzi bez żadnej wrażliwości, którzy sprawili, że czuła się źle. Moja córka musi walczyć z tyloma chorobami… Jak na swój wiek jest bardzo silna. Kocham Cię moja mała!
Nie chcę też mówić źle o szkole, ale uważam, że dyrekcja naprawdę powinna zająć się problemem znęcania się. To by pokazało wszystkim ofiarom przemocy, że jest światełko w tunelu, a ich prześladowcom, że nie są bezkarni”.
Apel mamy Shannon sprowokował wiele wydarzeń, na szczęście samych pozytywnych. Nastolatka doczekała się własnego balu!
Ku zdumieniu matki i córki, na szczere słowa zareagowało wielu ludzi, w tym przyjaciół rodziny. Postanowili zorganizować nastolatce jej prywatny bal! Najpierw przyszło polecenie pięknego ubrania się konkretnego dnia, a potem zaczęły się same niespodzianki!
Na gwiazdę wieczoru czekało 120 motocyklistów z pobliskiego klubu „Gosport Scooter Club”, którzy z dobroci serca eskortowali Shannon na miejsce imprezy.
A tam, w wynajętej sali, czekała na nią niespodzianka życia – jej znajomi ze szkoły, najbliżsi przyjaciele, rodzina i wiele obcych, ale życzliwych osób przygotowało dla niej niezapomnianą noc. W akcję zaangażowało się łącznie prawie 100 osób, z czego większość nawet wcześniej nie znała Shannon.
Miejmy nadzieję, że w końcu i szkoła interweniuje. Nie ma nic gorszego niż dziecko znęcające się nad drugim dzieckiem i brak reakcji ze strony dorosłych, a to niestety szara rzeczywistość wielu szkół.
Źródło:podaj.to