Ta historia pokazuje nam, że słowo „rodzina” ma wiele znaczeń… Julia Washington i jej mąż mieli już dwie biologiczne córki, gdy postanowili adoptować chłopczyka. Dziewczynki stwierdziły, że to doskonały pomysł, więc rodzice chcieli jak najszybciej postarać się o brata dla nich. Nawet nie sądzili, jak bardzo wpłynie to na losy ich rodziny!
W domu dziecka poznali wspaniałe rodzeństwo… Michael, Jess i Camden byli po prostu nierozłączni, a najstarszy, sześciolatek, ewidentnie chronił młodsze dzieci. Tym bardziej, że Jess bardzo potrzebował obrony.
Jess cierpi na porażenie mózgowe. Niepełnosprawne dziecko często wzbudza lęk albo agresywne reakcje u innych dzieci… Trudno powiedzieć, skąd w nich tyle ochoty do kpienia z inności, ale dzieci potrafią być okrutne.
Dla małżeństwa było oczywiste, że jeśli zdecydują się na któregoś z braci, to tak naprawdę zdecydują się na całą trójkę. To byłoby zbyt bolesne zmusić ich do rozłąki…
Julia porozmawiała z rodziną i uznali, że poradzą sobie z wychowaniem trójki dzieci, w tym jednego niepełnosprawnego. Wtedy okazało się, że to nie koniec niespodzianek…
Okazało się, że jest jeszcze jeden brat! Malutki, bo zaledwie 17-miesięczny Elijah, przebywał w innym ośrodku. Julia była przerażona – trudno byłoby im sobie poradzić z kolejnym maleństwem, ale też nie chciała, by Elijah wychowywał się bez rodzeństwa. Wtedy pomyślała o swojej sąsiadce, a zarazem przyjaciółce, Jay Houston.
Jay sama została adoptowana jako dziecko… Gdy Julia wyjaśniła jej całą sytuację, Jay poprosiła o czas, by zastanowić się z mężem i dziećmi, co zrobić, ale szybko uznali, że tu nie ma nad czym się zastanawiać – muszą pomóc!
Adoptowali Elijaha. Teraz bracia mieszkają obok siebie, choć w dwóch różnych rodzinach. I dlatego na początku napisaliśmy, że pojęcie rodziny można różnie interpretować…
Najważniejsze jest to, że bracia są razem pomimo różnych bolesnych komplikacji w ich życiu. Teraz mają kochające rodziny. I to aż dwie!
Źródło: podaj.to
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.