To, co przeczytasz za chwilę nie jest żadnym żartem, to historia, która wydarzyła się naprawdę.
Hindus Raphael Samuel ogłosił w mediach społecznościowych, że nie chciał przyjść na świat ale rodzice go o to nie pytali. W związku z tym wytoczył im proces. To wygląda jak żart lub szaleństwo, ale doktor prawa uniwersytetu w Dehli, Vageshwari Deswal twierdzi, że w zasadzie mężczyzna ma rację a sprawa jest precedensowa i może uruchomić falę podobnych pozwów. Twierdzi on, że: „Rodzice żądają wsparcia czy nawet utrzymania od swojego potomstwa jako nagrody za ich miłość i troskę w dzieciństwie, ale prawda jest taka, że umowę rodzic-dziecko można uznać za zawartą jednostronnie, bez zgody jednego z jej podmiotów”.27 latek napisał: „Czy wpychanie dziecka na ten świat, a potem zmuszanie do robienia kariery nie równa się porwaniu i niewolnictwu?” oraz: „Jedynym powodem, dla którego Wasze dzieci mają problemy, jest to, że w ogóle macie dzieci.”
Raphael Samuel jest przedstawicielem coraz silniejszego ruchu antynatalistów. Uważają oni, że ludzkość to zło i należy zrobić wszystko aby ją powstrzymać. Najlepszą tego metodą ma być powstrzymanie się od prokreacji i rodzenia dzieci. Wg. antynatalistów posiadanie to wyraz egoizmu oraz przemoc wobec spłodzonych dzieci.
Źródło: chwilesloneczne.blogspot.com
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.