Matka urodziła 3 czarnych dzieci. Gdy ojciec przygląda się im, do oczu napływają mu łzy

Na świecie wciąż spotkamy ludzi o wąskich horyzontach, którzy uważają, że ich wizja jest jedynie słuszną.

Aaron i Rachel niejednokrotnie doświadczyli na własnej skórze takich uprzedzeń wobec swojej rodziny.

Halberowie adoptowali swoje dzieci. Z czasem postanowili powiększyć swoją rodzinę. Chcieli to zrobić w niekonwencjonalny sposób.

Zdecydowali się na adopcję zarodka.

Nie chcieli też, aby tak powierzchowna rzecz, jak kolor skóry stanęła im na drodze do celu. Odwiedzili klinikę zajmującą się adopcją zarodków i znaleźli dwa jajeczka, które z czasem miały stać się ich dziećmi.

Jakby tego było mało, historia ma jeszcze jeden zwrot akcji.

1

Decyzja o adoptowaniu dzieci sprowokowała wiele nieprzyjemnych zachowań, a wszystko dlatego, że ich dzieci miały inny kolor skóry.

– „Wiedzieliśmy, że, szczególnie na Południu, biała para z dzieckiem o innym kolorze skóry sprowokuje mnóstwo różnych reakcji. Zawsze znajdzie się starsza biała kobieta w supermarkecie, która będzie się na nas gapić z obrzydzeniem. Po drugiej stronie są zaś afroamerykańskie matki, które patrzą na naszą rodzinę i tylko kręcą głowami” – powiedział Aaron.

2

Jednak Rachel i Aaron byli dumni ze swojej rodziny.

Gdy para usłyszała o możliwości adopcji zarodków, stwierdzili, że jest to dla nich idealne rozwiązanie.

W macicy Rachel zostały zagnieżdżone dwa embriony od afroamerykańskich dawców, które były zamrożone przez ponad 15 lat.

Para chciała, aby ich kolejne dzieci „pasowały” do swojego rodzeństwa.

– „W klinice zgodzono się z nami, że dobrym pomysłem jest, aby nasze dzieci pasowały do siebie pod względem rasowym. Personel poparł naszą decyzję o wyborze afroamerykańskich embrionów” – napisał Aaron.

3

Po sześciu tygodniach nadszedł czas na spotkanie z lekarzem pochodzącym z Hondurasu, który miał opiekować się embrionami. Kiedy para przyjechała do niego, okazało się, że czeka ich niespodzianka.

– „Zaczęliśmy opisywać wszystko po hiszpańsku (tak właściwie, to był to łamany hiszpański). Lekarz zapytał nas kilkukrotnie, czy jesteśmy pewni, że zostały zagnieżdżone dwa zarodki. Powiedzieliśmy, że tak, że oczywiście, że jesteśmy pewni.”

Wtedy też ku swojemu zdziwieniu małżeństwo usłyszało, że w łonie Rachel jeden z zarodków podzielił się. Była więc w ciąży nie z bliźniętami, a trojaczkami.

4

Poród poszedł zgodnie z planem i już niedługo Rachel i Aaron stali się rodzicami nie dwojga, a pięciorga ciemnoskórych dzieci.

– „Bardzo miło było patrzeć, jak wszyscy nasi przyjaciele i bliscy, cieszyli się naszym szczęściem i dawali nam wsparcie jeśli chodzi o nietypowy sposób w jaki postanowiliśmy stworzyć naszą rodzinę. Z naszego punktu widzenia wygląda to tak, że po prostu postanowiliśmy sięgnąć po nasze marzenie. Może nie było to marzenie o typowej rodzinie, ale jesteśmy bardzo wdzięczni, że mogliśmy je spełnić, szczególnie w kontekście historii naszego kraju” – powiedział Aaron.

5

– „Czułem po prostu wielkie szczęście w czasie ciąży mojej żony. Wielką radość sprawiało mi oglądanie mojego syna, o bardzo brązowej skórze, i mojej córki, z jej loczkami i delikatnie ciemną skórą, którzy całowali rosnący brzuch mojej żony. Każdego wieczoru mówili dobranoc tym trzem malutkim dziewczynkom, które rosły pod jej sercem, a teraz mogą wreszcie osobiście życzyć słodkich snów swoim malutkim siostrzyczkom.”

Urocze, prawda?

6

Aaron pięknie opisuje swoją rodzinę:

– „Pamiętam jak rozmawiałem ze swoim przyjacielem, który przechodził właśnie przez proces adopcji. Powiedział mi wówczas, że chciałby, aby jego rodzina wyglądała jak ONZ w miniaturce. Kiedy ja patrzę na swoją rodzinę, idę w swoich myślach o krok dalej, mam bowiem śmiałość marzyć, że nasze rodzinne zdjęcie to miniaturka nieba.”

Poniżej możesz lepiej poznać historię rodziny Halbertów:


Source: youtube.com

Share

Dodaj komentarz