Wszyscy lubimy, gdy w naszym mieszkaniu jest piękny, świeży zapach. Z tego powodu produkty takie jak odświeżacze powietrza są bardzo chętnie kupowane, a ich producenci prześcigają się rozszerzaniu dostępnej oferty. Wybór jest ogromny: świeczki, spray, kadzidełka, kostki, a nawet elektryczne odświeżacze.
Wraz z rozpowszechnieniem odświeżaczy w naszych mieszkaniach, specjaliści musieli zbadać ich długotrwały wpływ na nasze zdrowie.
Wyniki nie są pocieszające.
Najgorszy wpływ na nas mają odświeżacze elektryczne. Naukowcy przestrzegają przed ich używaniem, zawierają bowiem aldehyd mrówkowy (w dużym stężeniu to formalina). Ma on działanie antyseptyczne i odkażające, ale jest też silną trucizną, duszącym gazem, który podrażnia oczy i drogi oddechowe. Choć w różnych produktach występuje w stężeniu bezpiecznym, to jednak jego długotrwałe wdychanie zaburza funkcje układu oddechowego, przyczynia się do astmy, niedrożności, a nawet powstawania guzów nowotworowych.
Szczególnie niebezpieczne są dla alergików.
Nie tylko nowoczesne wersje odświeżaczy powietrza są szkodliwe. To samo dotyczy kadzideł. Szczególnie niezdrowe są te z drzewa sandałowego i arganowego. Według badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców, ich wdychanie jest bardziej szkodliwe niż wdychanie dymu tytoniowego. Zdaniem naukowców długotrwałe wdychanie dymu z kadzideł może powodować mutacje w kodzie genetycznym.
Odświeżacze mogą także powodować bóle i zawroty głowy. Jeśli bez przerw od dawna stosujesz odświeżacze powietrza, zastanów się czy nie masz objawów lekkiego zatrucia (uczucie przewlekłego zmęczenia, ból głowy, ospałość, nudności). Być może dostrzegasz, że stan złego samopoczucia nasila się w domu, a mija po wyjściu na świeże powietrze. To mogą być pierwsze objawy.
Do pięknie pachnącego powietrza w domu łatwo się przyzwyczaić. Jednak nawet jeśli nie dostrzegasz żadnych objawów niepożądanych, pamiętaj by robić przerwy w stosowaniu odświeżaczy i nie nadużywać ich stosując różne produkty jednocześnie.
Umiar w stosowaniu może ochronić przed bardzo niedobrymi konsekwencjami.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.